1. Trójkąt 1992


    Data: 13.06.2019, Kategorie: Fetysz Lesbijki Autor: tropania

    ... stronie kręgosłupa. Monika wzdychała coraz bardziej.
    
    - Ale cudownie… - wysapała – nie wiedziałam…
    
    Tak coś właśnie czułem, że nie wiedziała i językiem zacząłem zapuszczać się coraz niżej
    
    i znowu wracać. Po kilku takich wycieczkach przejechałem językiem przy rowku liżąc wewnętrzną stronę uda i muskając nosem wargi sromowe.
    
    - Ja pierdzielę…, ja… ppp…ierdzielę - szeptała.
    
    Rozsunąłem jej uda i po wewnętrznej stronie, zataczając kółeczka językiem, dojechałem do zgięcia kolana. Wróciłem w ten sam sposób d**gim udem i, z nosem między pośladkami, liznąłem kilka razy wargi sromowe. Były już mokrusieńkie, a soczek wspaniale pachniał
    
    i smakował.
    
    -Aa!… - zapiszczała krótko – choo…oodź już – wyjęczała po chwili unosząc się na łokciach. Położyłem rękę na jej plecach dając do zrozumienia, że ma dalej leżeć spokojnie.
    
    Znowu zacząłem kręcić kółka językiem na udzie nosem co chwilę muskając wargi. I wśród jęków i wzdychań ponownie dojechałem do zgięcia kolana. Klęknąłem w nogach wersalki, zgiąłem w kolanie lewą nogę Moniki i zacząłem lizać wierzch jej stopy.
    
    - Ja zwariuję… – wyszeptała.
    
    „Zwariujesz dopiero zaraz” – pomyślałem i wziąłem do ust duży palec. Leciutko przygryzałem w różnych miejscach, a Monika dyszała i wzdychała.
    
    - O Jezu! – zapiszczała, kiedy zacząłem oblizywać wszystkie paluszki dookoła. Przeniosłem się na d**gą stópkę i po kilku chwilach przez Monikę przeszło kilka dreszczy.
    
    - A, aa – zapiszczała w poduszkę i podniosła głowę – jaaaak, kurwa, ...
    ... jaaaak? – zawodząc zapytała ścianę, którą miała przed oczyma.
    
    - Obróć się na plecy – powiedziałem.
    
    Monika obróciła się ukazując swoją czerwoną twarz, a ja nie bawiąc się już w żadne kółeczka zjechałem szybko językiem do pachwiny. Zatrzymałem się tam na kilka kółeczek naciskając policzkiem na wzgórek. Poczułem palce Moniki wplatające się w moje włosy. W końcu przejechałem językiem po wystającej łechtaczce aby wbić się nim do pochwy. Wróciłem do łechtaczki i robiłem kółeczka raz na jakiś czas ssąc ją i tarmosząc na boki. Monika wyła
    
    i piszczała w sufit, brodawki sterczały jej, jakby miały za chwilę eksplodować więc końcami środkowych palców zacząłem je masować.
    
    - O matko…, taaak… - wycharczała i jednocześnie docisnęła mi głowę do krocza, ruszała biodrami jak szalona i za chwilę nastąpiła seria takich krótkich i piszczących „tak”. Najcudowniejsza muzyka dla moich uszu. Czułem jak cała drży, na chwilę przestałem, delikatnie tylko co kilka sekund całowałem czerwoną, gorącą łechtaczkę. Monika zdjęła dłonie z mojej głowy i położyła ramiona wzdłuż ciała, nadal się trzęsła.
    
    - Usiądź mi na twarzy – powiedziałem cicho.
    
    - Nie – też cicho odpowiedziała – usiądź na brzegu – wysapała w końcu.
    
    Usiadłem. Monika usiadła na mnie, wsunęła sobie członka do pochwy, westchnęła i mocno się przytuliła. Była w środku tak mokra, że zacząłem się obawiać czy tarcie będzie wystarczające. Złapałem ją za biodra i zacząłem powoli ruszać jednocześnie liżąc szyję, przygryzając leciutko ucho, ...
«12...678...16»