-
Czerwona i Niebieska (I)
Data: 04.06.2020, Kategorie: Lesbijki prawnicy, policjantka, Autor: Fantasistka
... prowadzę – mruknęła policjantka trochę zbita z tropu. – Bardzo artystyczne – odparła z uśmiechem sprzedawczyni biorąc pendrive od Joanny. – Tak, chłopak zrobił narzeczonej fotki na pamiątkę, a po rozstaniu wrzucił w Internet – policjantka próbowała trzymać się naprędce skleconej historyjki. – Dlatego zawsze powtarzam, że facetów lepiej unikać – nie traciła rezonu jej rozmówczyni coraz śmielej flirtując. – Tak, i uzbrojonych kobiet również – odparła Joanna, trochę niezadowolona, że w tej rozmowie straciła przewagę. – Uważam, że swoim urokiem osobistym mogłabym rozbroić niejedną uzbrojoną po zęby funkcjonariuszkę – kontynuowała grę ekspedientka. Joanna zawiesiła na niej wzrok. Niska, niebieskooka blondyneczka mogła się podobać i nieźle wpisywała się także w gust Joanny, oczywiście gdyby nie ten przesadnie mocny makijaż. Teraz policjantka świdrowała swoimi niebieskimi oczami młodą sprzedawczynię chcąc sprawdzić czy mówi to dla zgrywy czy na poważnie. – Przechwałki i obiecanki – skwitowała Joanna z uśmiechem na co jej rozmówczyni od razu również szerzej się uśmiechnęła. Gra została podjęta, teraz zaczęło się badanie terenu. – Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono – odparła przewrotnie i sentencjonalnie o co Joanna akurat by jej nie podejrzewała. Kasjerka oddała jej pendrive'a. – Proszę podpisać tutaj, tutaj i tutaj – pouczyła dziewczynę a po chwili dodała – aha, przysługuje pani jeszcze prawo do żądania zatwierdzenia zatrzymania rzeczy przez ...
... prokuratora. Czy chce pani z tego prawa skorzystać? – zapytała formalistycznym tonem Joanna. – A czy to będzie wiązało się z tym, że ponownie się z panią zobaczę? – zapytała blondyneczka. – Nie, to będzie wiązało się z tym, że będę miała dodatkową, pilną robotę związaną ze złożeniem do Prokuratury wniosku o zatwierdzenie zatrzymania rzeczy – odparła zgodnie z prawdą policjantka. – Czyli będzie pani o mnie wtedy myśleć? – odpowiedziała z uśmieszkiem kasjerka. – Tak... – odpowiedziała zaskoczona Joanna i dodała po chwili – jako o tej osobie przez którą mam dodatkową bezsensowną robotę i zarwę noc – uzupełniła. – Czyli będzie pani myślała o mnie w nocy? Podoba mi się to, w takim razie żądam tego zatwierdzenia przez prokuratora – powiedziała i sama dopisała stosowną adnotację. Joanna westchnęła. Flirt nawet był przyjemny, szkoda tylko, że musiał od razu skutkować zbędną papierologią. – Potrzebuję jeszcze pani numeru telefonu, na wypadek konieczności przesłuchania w charakterze świadka – powiedziała Joanna uznając, że takich okazji nie należy marnować. – Oczywiście, o to mój numer – kasjerka napisała cyfry na kawałku papieru opisując go imieniem Daria i serduszkiem. Policjantka nie mogła powstrzymać uśmiechu i wręczyła swoją wizytówkę. – A to mój numer, na górze służbowy stacjonarny, na dole komórkowy...prywatny – powiedziała puszczając do niej oczko na odchodne. Gdy wyszła ze sklepu Jarek właśnie kończył spisywanie zeznań. Spojrzał z wyrzutem na Joannę, ...