1. Odkupienie (III)


    Data: 05.06.2020, Kategorie: Incest Romantyczne wojna, Fantazja Autor: jokerthief

    ... namierzenia przez dziwną jednostkę. Natasha wsłuchiwała się w ich komunikację, próbując wyłapać z niej jakieś konkrety, jednak zdołała wychwycić jedynie jedno słowo, które chinole powtarzały bardzo często.
    
    - Oni... - Kobieta powiedziała do Catherine. - Demon Oni. Sądzą, że Mark jest potworem z mroku, którego przywołaliśmy.
    
    - Oh, jest, nawet nie wiedzą jak celnie trafili.
    
    Cat wiedziała doskonale gdzie odbędzie się następna batalia w jego wykonaniu. Nie mogła się jej doczekać.
    
    Konfederacja nie ustała w swoich wysiłkach. Po odwrocie taktycznym Catherine wykonała serię markowanych ataków, rozpoznając rozmieszczenie sił Koalicji. Od teraz Złota Orda dostawała najwyższe sygnatury ataku a okręty morskie były ścigane bez ustanku – pogranicze archipelagu chinoli zamieniło się w strefę partyzanckiej wojny. Wiele baz zostało zniszczonych w nocnych nalotach, jednak był to dopiero początek – ekspedycja musiała ustanowić swoją obecność na nowo zajętym terytorium. Po ciężkich dwóch miesiącach w końcu zdołali założyć stałą bazę zaopatrzeniową, chronioną na tyle, aby Atlantis nie musiała ciągle wracać w jej pobliże. Catherine zarządziła powrót do Miasta, aby dać swoim ludziom wypocząć, dokonać niezbędnych remontów i uzupełnić nadwyrężone zapasy. Małe łodzie podwodne kursowały między nowo zdobytymi terytoriami a główną bazą, zapewniając nieustający kontakt i posiłki.
    
    Pniak może i był niewzruszony, jednak przejął się swoimi stratami. Przez cały czas doszkalał swoich ...
    ... podwładnych, robiąc co tylko w jego mocy, aby nigdy więcej nie znaleźli się na zgóra przegranych pozycjach. Mark tymczasem odzyskał swoją pogodę ducha. Catherine z przyjemnością przysłuchiwała się jego głupkowatym żartom i plotkom o możliwościach Igły. Rick O'Maley był zawzięcie wypytywany o to, jednak milczał, zgodnie z rozkazem kapitana. Przekazał mu tylko dziwne wieści – Igła nie powinna stawać się zamaskowana. Najwyraźniej oddziaływanie napędu i osłon tworzyło bańkę, która całkowicie zakłócała działanie radarów i rozmywała obraz. Doradzał jednak, aby ograniczyć korzystanie z myśliwca do minimum – raz udało im się w tajemnicy zastosować jego siłę, jednak wróg nie powinien móc się mu przyglądać bez przerwy. Nie chcieli niemiłych niespodzianek.
    
    Po powrocie do Miasta, Catherine pominęła temat ostatnich zdarzeń. Postanowiła wybaczyć Halseyowi, który jakimś cudem zdołał chociażby na chwilę uciszyć Dianę. Jej załoga, mimo śladowej niechęci, mogła odpocząć na suchym lądzie. Sama komandor wróciła do małego mieszkania na stoku, które nadal wydawało sie oazą spokoju. Ktoś musiał podlewać liczne kwiatki, ożywiające swoją obecnością jasne otoczenie. Cat w pierwszej wolnej chwili opadła na łóżko i usnęła błogim snem, budząc się następnego dnia dopiero w południe. Spojrzała na zegar na ścianie – 2192 rok, 23 lipca, 11 34. Przybyła tu ponad rok temu. Odzyskała syna, uratowała planetę i odniosła tyle sukcesów... Pochwaliła się w myślach. Nawet Dowództwo wysłało jej pozdrowienia z okazji...
    
    - ...
«12...121314...25»