Sofa
Data: 23.06.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: storyteller1980
... zniosę ci jakąś poduszkę i koc, ok? - powiedziała odwrócona do mnie placami, ciągnięta przez męża na piętro ich domu.
- Spoko Monika, nie ma problemu. Póki co ja się do czegoś przydam i nieco sprzątnę ze stołu...
- Nie nie, zostaw, jutro to pozbieram - odparła szybko.
W czasie gdy oni zbierali się na górze do spania to ja mimo wszystko zgarnąłem co większe skorupy do kuchni, po czym rozebrałem się do bokserek i poszedłem do łazienki spłukać twarz, umyć palcem zęby, odlać się jak należy przed snem. W trakcie dokonałem przywołania w pamięci widoków Moniki z tego wieczora, co wystarczyło żeby mój członek się wyprężył pod ciasnymi bokserkami. Eh, fajnie ma Marek, że będzie mógł przy niej zasnąć, złapać ją za ten cudny tyłek a być może nawet poruchać - pomyślałem. Gdy wyszedłem to pierwsze co zobaczyłem to pochylającą się nad otwartą skrzynią sofy Monikę, konretnie jej prawie że odsłonięty przez podciągniętą w tej pozycji koszulkę nocną tyłek. Trwało to zaledwie moment, bo Monika wyciągnęła ze skrzyni co trzeba, zamknęła i ją i dodała:
- Słuchaj, to chyba wystarczy?
- Aha, spoko. Zresztą i tak jest tak gorąco że nie wiem czy koc będzie potrzebny. Wiesz... - zacząłem niezdecydowny - sorry za sytuację z wiatrołapu, jakoś tak bezmyślnie Cię przyciągnałem - oraz idąc za ciosem dodałem - i za gapienie się przy stole.
Ale tym razem to ja ją przyłapałem na gapieniu się na moje krocze, i poczułem że rumieniec wylewa się moje oblicze z powodu tego, co tam mogła ...
... dostrzec, a mianowicie zarys mojego lekko napiętego członka rozprowadzony po górnej części lewej nogi w taki sposób, że z łatwością mogła ocenić grubość i długość, wpaść w zachwyt czy też inny stan - podobny do mojego gdy ja zapatrzyłem się na jej cycki. Zastygła, a po dwóch czy trzech sekundach złapała kontakt wzrokowy, uśmiechnęła i odpowiedziała:
- Michał, w porządku. To było nieoczekiwane... ale dość przyjemne przywitanie. A co do d**giego.... to powiedzmy, że jesteśmy kwita. To dobranoc, idę zobaczyć co tam mój mąż wyczynia na górze.
Szczęka mi opadła. Przyznała się do podziwiania mojego członka, wiedząc jaki to wywoła efekt i zostawiła mnie bez możliwości odpowiedzi, chociaż nie byłem pewien czy byłbym w stanie wydusić jakąś riposte. Powiodłem więc za nią wzrokiem gdy weszła na schody, już bez skrępowania śledząc jej kołyszące się biodra (czyżby specjalnie dla mnie?), rozpuszczone długie czarne włosy, nagie nogi.
No i właśnie dlatego nie mogłem spać. Dużo bym dał, żeby móc ja ponownie przytulić, wykorzystać chwile do choćby lekkiego wymacania, poczucia na sobie nieskrępowanych biustonoszem piersi, jej zapachu. Fantazjowanie o tym przerwały mi odgłosy dochodzące z góry. Usłyszałem jakąś dyskusję, przewracanie na łóżku, potem lekkie stęknięcia wytężonych ciężarem dwojga dorosłych osób łożka. No fajnie, pomyślałem, zebrało im się na seks przed snem. Ciekawy byłem kto zainicjował, ale stawiałem na Marka, nie dając mu większych szans na dojście z dwóch względów: Monika go ...