Pan Smith (I)
Data: 24.06.2020,
Kategorie:
BDSM
Autor: Pumpkin
... Mocno zacisnął dłonie. Zamarłam. Podniosłam wzrok. Jak zwykle, twarz Smitha nie zdradzała emocji. - Nie - oznajmił oschle. Wygiął moje ręce do tylu, skrzyżował na dole pleców i przytrzymał. Drugą ręką, sięgnął do dekoltu, gdzie palcami odszukał sutek, który musnął dwa razy opuszkami, po czym złapał kciukiem i palcem wskazujący, ścisnął i pociągnął. Mimo woli krzyknęłam. Ścisnął dłonią całą pierś, drażniąc w dwóch palcach brodawkę. Nachylił się nade mną jak do pocałunku, ale złożył tylko usta na moim czole i wyszeptał - Sypialnia. Odwróciłam się i jak w transie skierowałam do otwartych drzwi. Weszłam do pomieszczenia. Smith stanął za mną. Pierwszy raz na tyle blisko, że poczułam jego twardego kutasa na pośladkach. Rozmiar przerósł moje oczekiwania. Smith rozwiązał pasek od sukienki, która szybko opadła na podłogę i zsunął ramiączka bielizny, obnażając mnie do połowy. Odwrócił mnie i posadził na łóżku, rozpiął pasek i spodnie. Trzymając moją głowę, wszedł w usta, aż do samego końca. Zaczęłam się krztusić, ale nie wyciągnął go ani na centymetr. Pogłaskał mnie tylko po głowie. - Nie skrzywdzę cię - powiedział z kamienną miną, a rosnące podniecenie można było wyczytać jedynie z rozpalonego wzroku. Smith wykonał jeszcze kilka bezkompromisowych pchnięć i wyciągnął nabrzmiały członek z moich ust. Złapał oba obnażone sutki i boleśnie ścisnął. Zanim zdążyłam uświadomić sobie co właśnie się dzieje, obrócił mnie tyłem i rozerwał koronkę na moich pośladkach. Splótł moje ręce na plecach i ...
... docisnął twarz do pościeli. Wszedł we mnie od tyłu, obejmując moje uda swoimi, nacierał mocno i rytmicznie. Jego silne ramiona przyciskały mnie do łóżka, chwilami z trudem łapałam powietrze. Momentami pchnięcia były bolesne, innym razem rozkoszne, Smith pierdolił bez litości. Gdy z moich ust wyrywały pojedyncze okrzyki, mocniej przyciskał moją twarz do łóżka. - Ciiii, wszystko będzie dobrze - rzucał po czym jego pchnięcia stawały się jeszcze intensywniejsze, brutalniejsze. Doszedł pierwszy. Niski pomruk zakończony wydechem, zwolnienie uścisku, zwiastowały ekstazę. Ścisnął jeszcze mój pośladek dłonią, zostawiając czerwony ślad, po czym wyciągnął ze mnie swojego drągala i pocałował mnie w kark. - Jesteś cudowna - szeptał drażniąc moje plecy swoją pokaźną brodą. Odwróciłam się twarzą do mojego kochanka. Smith pocałował mnie w usta, w szyję, dekolt a następnie zaczął ssać lewy sutek. Poddałam się. To co zrobił ze mną kilka chwil wcześniej, było warte każdego wyrzeczenia, bólu czy oczekiwania. Rozebraliśmy się z reszty bielizny. Smith usiadł na łóżku, oparłszy się o zagłówek łóżka, przyciągną mnie do siebie, usadowił tyłem. Zblokował moje rozwarte uda swoimi. Lewą ręką pieścił sutki, na przemian muskając je delikatnie i ściskając jak w kleszczach. Prawą masował niczym nie osłoniętą łechtaczkę. Pierwszy orgazm, który wstrząsnął moim ciałem, był tak silny i długi, że byłam bliska utraty przytomności. Skumulowały się w nim emocje, które od miesięcy targały moim życiem. Ale Smith nie ...