1. Z widelcem przez życie


    Data: 29.06.2020, Kategorie: stypa, Autor: Indragor

    ... rytm tych ruchów, a myszka na to natychmiast odpowiadała zwiększoną falą wilgoci.
    
    Kciuk po kilkunastu ruchach zniknął, a moje rozchylone nogi jeszcze bardziej zostały rozchylone i powędrowały na ramiona mężczyzny. W miejscu niedawno operującego kciuka poczułam pieszczotliwy dotyk główki penisa. Pierwszy raz w życiu byłam brana w takiej pozycji, więc trochę się bałam, czy wszystko pójdzie, jak trzeba. Wstyd byłoby się skompromitować przed takim facetem.
    
    Jak zwykle wbrew mojej woli, myszka, mimo że bardzo śliska, idealnie nawilżona, oczywiście stawiła opór. Chociaż dla tak doświadczonego samca nie okazało się to problemem. Pokonał opór zdecydowanie, mocno wbijając się, aż jęknęłam z zadowolenia i niewielkiego bólu przy okazji. Pamiętając jednak o przyrzeczeniu, stłumiłam jęk, aby nie wyszło zbyt głośno. Potraktował mnie dość brutalnie, przyznaję, ale też nie ukrywam, że spodobała mi się ta jego brutalna stanowczość i siła w zdobywaniu mojej osoby, a właściwie pewnej części ciała, ha, ha.
    
    Czułam, jak duży penis wciskając się we mnie, wykorzystał chyba każde wolne miejsce myszki, niezwykle ekscytująco wypełniając ją sobą. Oczekiwałam, że zaraz będę mocno, szybko i zdecydowanie ruchana, ale ku mojemu zaskoczeniu, stało się zupełnie inaczej. Zaczął od niezbyt szybkiego, wręcz leniwego rozpychania się we mnie. Skubaniec coraz zmieniał tempo, nie pozwalając myszce się przyzwyczaić, zmuszając ją do wyrzucania z siebie coraz większych porcji przyjemności. Czasami wysuwał ...
    ... się niemal całkiem, czasami dobijał do końca, a czasami tylko do połowy, wywołując niedosyt myszki, aż miałam wrażenie, że ona sama woła „głębiej, głębiej, do końca”. Były to fascynujące doznania, nie waham się powiedzieć profesjonalny masaż pochwy. Z każdym cyklem coraz trudniej było mi zachować jako taką ciszę. W końcu musiałam zamknąć oczy i nadal starając się tłumić choć trochę jęki, powoli zaczęłam całkowicie odpływać, zatracając się w bezgranicznej przyjemności.
    
    Gdy już nie dawałam rady i jęki stały się głośniejsze, nagle przerwał, szybko wychodząc ze mnie. Natychmiast złapał za ręce i kompletnie otumanioną, postawił na niepewne, drżące nogi. Zaraz obrócił tyłem do siebie, a ja, nadal nie bardzo kojarząc, co się dzieje, opadłam rękami na stolik; aby mieć pewniejsze podparcie, mimowolnie wypięłam chudy tyłek. No i znowu złapał mnie za biust.
    
    – Świetne cycki – szepnął do ucha.
    
    Momentalnie poczułam się dumna, chociaż macał przez bluzkę, a nie po gołych. Ogólnie było to trochę dziwne. Niby byłam ubrana, ale tylko od góry do pasa i niby miałam spódnicę, ale była zadarta, więc od pasa w dół byłam całkowicie dostępna, hi, hi. Nie wiem, czemu nie ściągnęłam wszystkich ciuchów albo on ze mnie. Chyba nie było na to czasu. Tak, na pewno. I nie ma co ukrywać: facet z tej dostępności korzystał, i to jak! Pożądliwie przyciskał do siebie, solidnie miętosząc cycki, a ja całą sobą chłonęłam ten zmysłowy dotyk rozpalonego mężczyzny i niezwykle podniecającej, ocierającej i ...
«12...394041...46»