Drapieżcy
Data: 30.06.2020,
Kategorie:
szantaż,
Nastolatki
zniewolenie,
pissing,
Autor: Man in black
... ssała jego jądra, kąsała je zębami i wracała do penisa, liżąc go, wciskając w usta i drażniąc językiem. Wreszcie osiągnęła cel. Rafał wystrzelił. Dziewczyna przyłożyła usta do główki. Ugniatała jądra, domagając się nasienia, do ostatniej kropli. Później podniosła się i splunęła nią w mężczyznę. Położyła dłoń na jego twarzy, rozmazała nasienie, a później zaczęli się całować.
*
Potrzebowała dwóch dni, żeby dojść do siebie. Przez ten czas była tak obolała, że miała problemy z chodzeniem. Nie więził jej. Mogła w każdej chwili odejść. Jak powiedział, była wolna. Zdała egzamin. Zasłużyła na swoje zaliczenie. Spała w drugim pokoju.
Wyjechali rano, zaraz po śniadaniu. Powrót zabrał im trzy godziny. Dziewczyna wpatrywała się w okno, obserwując leniwie mijany krajobraz. Kiedy wjechali do miasta, serce zabiło jej mocniej. Zaczęła myśleć o matce. Co ona przeżyła? Z pewnością było jej ciężko. Nauczyciel podwiózł ją pod sam blok. Spojrzała na niego.
– Wiesz, że w każdej chwili mogę zadzwonić na gliny?
– W każdej chwili możesz też przyjść do mnie i się zabawić, tak jak lubisz.
– Wal się – wysiadła, trzaskając drzwiami.
Rafał wrócił do siebie. Przewietrzył mieszkanie, starł kurze, zamówił pizzę i czekał. Nie sądził, żeby wezwała policję, ale zawsze mógł się mylić. Mimo to, w głębi duszy, był przekonany, że dziewczyna tego nie zrobi. I nie zrobiła. Minęły kolejne dwa tygodnie, a nikt do niego nie zapukał, nie zadzwonił, kompletnie nic. Jakby nigdy nic się nie stało. ...
... Nie pomylił się co do niej. Musiał przyznać, że zaczynało mu jej brakować. Tej gówniary. Wieczorami, zamiast oglądać telewizję, zamykał oczy i powracał pamięcią do tamtych wspólnie spędzonych dni, w domku na wsi. Taki materiał zdarzał się raz w życiu, był tego pewien.
Był sobotni wieczór. Zza okna docierały do mieszkania stłumione odgłosy z ulicy. Właśnie skończyły się wiadomości na jedynce, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Rafał poszedł do przedpokoju i otwarł je bez sprawdzania. W progu stała Ania. Miała rozpuszczone włosy, miniówkę i bluzkę z krótkim rękawem. Na ramieniu zauważył parcianą torbę, jakby się dokądś wybierała.
– Cześć zboku – zdusiła uśmiech błąkający się po twarzy.
– Czołem.
– Można? – weszła, nie czekając na zaproszenie. – Straszna nora – rzuciła złośliwie, rozglądając się po mieszkaniu.
– Jestem nauczycielem, jakbyś zapomniała.
– Co do tego, zdania są podzielone – tym razem uśmiechnęła się złośliwie.
– Napijesz się czegoś?
– Wódki?
– Zasadniczo dziewczyna w twoim wieku nie powinna pić, ale...
Zniknął w kuchni, żeby po chwili wrócić z dwoma drinkami. Nastolatka siedziała na tapczanie z nogami wyciągniętymi na stół. Zmieniła również kanał, na MTV.
– Wiesz, że gdyby mnie tutaj ktoś nakrył, byłbyś skończony?
– Pewnie tak.
– Ale gówno cię to obchodzi, co?
– Raczej tak.
– Wiesz, że jesteś zdrowo pierdolnięty?
– Wyrażaj się – pogroził jej palcem. Oboje spróbowali drinka.
– Nawet niezły – pochwaliła go.
– Dokądś się ...