1. Drapieżcy


    Data: 30.06.2020, Kategorie: szantaż, Nastolatki zniewolenie, pissing, Autor: Man in black

    ... wybierasz? Jedziesz na wakacje?
    
    – Owszem, powiedziałam mamie, że jadę z kumpelami nad morze, na tydzień.
    
    – Tak powiedziałaś mamie? A dokąd się wybierasz w rzeczywistości?
    
    – Nie wiem, zaproponuj coś.
    
    Spojrzał na nią zaskoczony.
    
    – Słucham? Wiesz, że nie możemy być razem widywani...
    
    – To może skoczymy do domku, na wieś? – puściła mu oko.
    
    – Chcesz?
    
    – Pewnie, chyba mam do niego sentyment.
    
    Opróżnili niemal całą butelkę wyborowej. Dziewczyna była porządnie wstawiona, choć minęła ledwie godzina. Na MTV puszczali jakiś koncert techno. Pogłośniła dźwięk. Próbowała wstać, ale zakręciło się jej w głowie i opadła na tapczan. Spojrzała na niego z dziwnym grymasem na twarzy.
    
    – Przyznaj się, od kiedy wróciliśmy, waliłeś sobie konia?
    
    – Słucham? – zakrztusił się drinkiem.
    
    – Pytam, czy bawiłeś się tą swoją obleśną starą fujarą.
    
    – Tylko wspominając zabawę z tobą.
    
    – No i prawidłowo. Pokaż, jak to robisz.
    
    – Anka...
    
    – Po prostu przestań pieprzyć i pokaż mi.
    
    Wahał się tylko chwilę, ale sięgną ręką do rozporka i wyjął penis, który był już w połowie gotowości. Sama jej obecność nęciła go niesamowicie. W dodatku ta kusa spódniczka i cienkie, cieliste pończochy doprowadzały go do pasji. Złapał się za penis i zaczął masturbować, patrząc na nią. Zaświeciły się jej oczy. Postawiła stopy na tapczanie, rozchyliła nogi i pokazała mu waginę.
    
    – Teraz lepiej? – zapytała odmienionym głosem.
    
    – Zdecydowanie...
    
    – To może, zamiast się brandzlować, wyliżesz ...
    ... mi cipkę? Czujesz, jaka jest mokra? – uderzyła dłonią w srom. Dało się słyszeć wilgotne pacnięcie.
    
    Zszedł z fotela i uklęknął przed nią. Dłonie oparł o szczupłe uda. Chwilę cieszył się dotykiem pończoch, przybliżył usta do krocza kochanki i pocałował ją prosto w srom. Westchnęła. Pocałował jeszcze raz, po czym wysunął język i zaczął ją pieścić zachłannie, coraz bardziej pazernie, zupełnie jakby chciał jej wygryźć krocze. Młoda trochę popuściła, szybko poczuł słonawy smak w ustach i rzucił się na waginę z jeszcze większą pasją.
    
    – Miałam taką fantazję, wiesz... – szepnęła. – Żeby obsikać ci tę wstrętną starą mordę.
    
    – Na co czekasz – wychrypiał podniecony do granic możliwości.
    
    Oboje zastygli w bezruchu. Trzymał twarz kilka centymetrów od lśniącej kobiecości. Nastolatka napięła mięśnie. Widział, jak wagina zaciska się i rozluźnia. Już miał ją pocałować w łechtaczkę, kiedy poczuł strumień na twarzy. Zamknął oczy. Serce biło mu jak młot pneumatyczny. Zaparło mu dech w piersiach.
    
    *
    
    Słońce było wysoko na niebie, kiedy samochód sunął szosą dziewięćdziesiąt na godzinę. Ania miała nogi wyciągnięte na podszybiu. Rafał tego nie pochwalał, ale znudziło mu się ciągłe zwracanie uwagi. Dookoła rozlegały się zielone łąki i pola. Nagle w oddali dostrzegli kogoś idącego poboczem. Dziewczyna zaczęła się gramolić na tylne siedzenie.
    
    – Co ty wyprawiasz?
    
    – Wyluzuj histeryku – zaśmiała się – nie daleko pada historyk od histeryka. Lepiej powiedz, gdzie masz tę swoją magiczną ...