Drapieżcy
Data: 30.06.2020,
Kategorie:
szantaż,
Nastolatki
zniewolenie,
pissing,
Autor: Man in black
... zaczepić go na przerwie, czy na parkingu po lekcjach, życie zdecydowało za nią. Właśnie snuła się z koleżankami po galerii, kiedy zauważyła swoją marionetkę. Nauczyciela od historii. Znalazła wymówkę i pożegnała koleżanki. Dłuższy czas chodziła za mężczyzną. Zawsze sam, wszędzie sam. Zaczęła się zastanawiać, czy coś z nim jest nie tak. Facet w tym wieku bez żony i dzieci? Przecież nie był jakiś paskudny. Nie, żeby jej się podobał stary pierdziel, ale wyglądał normalnie. Machnęła ręką. Co cię to obchodzi cukiereczku? Ty masz tylko wyjąć mu z portfela stówkę. Reszta to nie twoja sprawa.
Zaczepiła go w pasażu na pierwszym piętrze. Siedział, pijąc kawę przy malutkim stoliku. Usiadła niespodziewanie tuż obok. Od razu pobladł. Spojrzała na niego, jakby był psem, który na chwilę zerwał się ze smyczy. Milczeli chwilę. Nauczyciel rozejrzał się nerwowo dookoła, próbując wyłowić z tłumu kogoś znajomego. Nawet jeśli był tam ktoś z ich szkoły, ludzi było zbyt wielu, żeby wyłowić kogokolwiek.
– Cześć – właśnie tak. Nie dzień dobry, witam pana, czy inne tego typu teksty. Po prostu cześć frajerze. To ja, twoja pani. I co kurwa powiesz?
– Powiedziałem ci, że zdałaś.
– Tak, pamiętam – odchyliła się na oparciu i założyła nogę na nogę. Poczuła się jak dorosła kobieta. Jakby w przerwie między zakupami postanowiła wypić filiżankę kawy z kumplem z pracy. Kumpel z pracy to ją rozbawiło. Uśmiechnęła się. Patrzył na nią zaskoczony, to też ją bawiło. Chyba kretyn nie myśli, że chce się z ...
... nim pieprzyć? Czego taka dziewczyna, mogłaby chcieć od takiego dziada?
– To, czego chcesz?
– Potrzebuję na gwałt trochę kaski. Pomyślałam, że taki zajebisty nauczyciel jak ty, wesprze swoją uczennicę...
Mężczyzna znieruchomiał. Obserwowała go uważnie. Siedział jak posąg. Zastanawiała się, czy jest po prostu jakiś głupi, czy może grzeją mu się w tej chwili wszystkie zwoje w mózgu. Taka wielka pardubicka chaotycznych myśli, zamiast koni. Postanowiła go trochę zmotywować. Wyjęła komórkę i zaczęła się nią bawić niewinnie. Zauważyła reakcję. Facet zrobił się czerwony i zbladł ponownie. Nerwowym ruchem sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki. Wyjął portfel.
– Ile chcesz? – ich wzrok się skrzyżował.
– Dwieście – rzuciła w ostatniej chwili i wbiła w niego oczy wyczekująco. Kiedy widziała, jak odlicza gotówkę, zesztywniały jej sutki. Zdecydowanie ten dupek był jej marionetką. Co za podniecająca myśl. Poczuła przyjemne ciepło w podbrzuszu.
– Proszę. – Podał pieniądze, starając się zachować dyskrecję.
Wyjęła banknoty z dłoni nauczyciela i wstała. To była magiczna chwila. Władza nad tym facetem odurzyła ją i wywołała podniecenie. Sutki sterczały pod granatowym topem. Między nogami poczuła biegnące mrówki spacerujące po sromie w tę i nazad, a po chwili te same mrówki wśliznęły się do środka i wtedy dopiero ją zaswędziało. Musiała zacisnąć uda.
– Założę się, że wtedy, w klasie... miałeś ochotę na coś więcej... przyznaj się – sam fakt, że zwracała się do niego per ...