Po kolędzie
Data: 01.07.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
racjonalizacja,
tajemnica,
Autor: MrHyde
Parkuję przy drewnianym płocie. Dom numer cztery. Jeszcze tylko sprawdzić ostatni raz w kajecie, na wszelki wypadek, żeby się nie pomylić. Kontroli nigdy za dużo.
Osoby:
1. Alina 1983;
2. Grzegorz 1981;
3. Lucyna 2003, obok roku urodzenia dopisek: „imię po babci” oraz rząd liter różnymi kolorami: „a” przekreślona na krzyż, „a +” też przekreślona i „b” bez skreśleń;
4. Karol 2008.
Rok mamy 2019. Wychodzi więc 36, 38, 16 i 11.
Praca:
1. Absolwent szkoły gastronomicznej / pracownica hotelu;
2. Kierowca / zagranica;
3. przekreślone „Sz. Pod. 1” i obok „Tech. gast.”;
4. „Sz. Pod. 1”.
Rocznik 2008, więc chłopiec obecnie jest pewnie w piątej klasie. Trzeba będzie zapytać na rozgrzewkę. A panienka? Wychodzi, że w drugiej technikum. Też się będzie mogło dziewczę wypowiedzieć.
Nie ma to jak sumiennie prowadzona kartoteka! Tysiąc dusz w parafii, trzysta adresów, nie licząc antychrystów, co się z miast przeprowadzają, na szczęście jeszcze nie wielu. A każda dusza inna, wyjątkowa, wymaga indywidualnej opieki. Weź bądź mądry i ustrzeż pomyłek. Nie da się bez dobrej kartoteki.
Grzegorz ostatni raz obecny w 2013. Dalekie trasy, rzadko bywa w domu, ciężko pracuje. To dobrze. Na marginesie dopisek czerwonym ołówkiem: nie układa się.
Takie czasy złe nastały. Wiele rodzin przeżywa kryzys. Ale trzeba się modlić i prosił Pana o łaskę uzdrowienia. Żeby zapobiec rozpadowi rodziny. I nie ulec szatańskiemu złudzeniu, że rozwód pomoże. Bo rodzina jest ...
... święta. Co Bóg złączył i tak dalej. Będziemy się więc modlić o rodzinę. Standard. W połowie domów ta sama homilia. Ewentualnie z modlitwą o trzeźwość. W drugiej połowie domów o lekką śmierć. Takie czasy i taka okolica.
Więc Grzegorza raczej się nie należy spodziewać. Zostaje K 36, k 16 i b 11 — wizyta wg schematu k+K. Awaryjnie wg schematu k albo — nie daj Boże! — schemat zero, gdyby się jednak Grzegorz miał pokazać. Zaraz się okaże.
Spojrzę jeszcze na kody. Te kody to mój osobisty wynalazek, przydatny dodatek do obowiązkowej kartoteki. I moja pasterska tajemnica.
Słabość do niewiast? Hm, słabość czy talent? Dla osób małej wiary niestety to pierwsze. Ale nie szkodzi. O tej przypadłości wiedzą wszyscy. Baby we wsi, wikary, jego ekscelencja biskup. Nikt słowa nie piśnie. Nie podnosi się u nas ręki na kościół, ani na księdza. Bo ksiądz to nie byle kto, tylko namiestnik samego Jezusa. Księdza można nie rozumieć, nawet nie lubić, ale szanować i słuchać we wszystkim zawsze trzeba. I wierzyć! Wierzyć pokornie. Bo pokora i bojaźń, uczy święty apostoł Paweł w liście do Koryfeuszan, to opoka wiary. A wiara to życie. Życie wieczne. Poza tym jak świat światem świadczył kapłan wybranym niewiastom specjalne posługi, niedostępne rozumowi niewiernych. Tak było, jest i będzie. Taka nasza święta tradycja ustanowiona przed wiekami!
A więc kody. Spójrzmy na dół strony... Panie Boże, ja tu posprawdzam parę detali, a ty przeskocz sobie dwa akapity, żeby się nie nudzić moim mamrotaniem. I tak ...