1. Vagabunda


    Data: 04.07.2020, Kategorie: funfiction, lara croft, tomb raider, przygoda, Autor: starski

    ... drobiazgach, wolałem zlecić to profesjonalistce. Wróciła po niecałej godzinie, niestety, zadając pytania. Nie odpowiadałem lub jeśli już, to bardzo zdawkowo. Za to pozwoliłem jej zatrzymać resztę. To powinno było ją zadowolić i tak by pewnie było, gdyby nie fakt, że Claudia to z natury ciekawska kobieta. Ma to po matce, ciotce, albo to po prostu przypadłość płciowa. Próbowała więc okrężną drogą.
    
    - Tamtych wkładek nie było. Wzięłam te. – Nie reagowałem. - Ja też ich używam, jak trenuje. Są bardzo dobre, ale trochę droższe.
    
    - Świetnie.
    
    - Maszynki też są inne. Tamtych chyba nawet u nas nie kupisz. - Przyglądała mi się, udając obojętność i bujając się na framudze. Czekałem na kolejne pytanie, kontrolując wszystko z listą i pakując do reklamówki.
    
    - Krem jest ten sam. Konfekcja maxi. Ciotka dała dwa pudełka, bo akurat jest dwa za jeden.
    
    - Możesz zatrzymać sobie ten extra. - Rzuciłem jej kosmetyk i zręcznie go złapała.
    
    - Są też prezerwatywy, extra large, ultra resistent. – powiedziała, starając się o zupełnie beztroski, dorosły ton.
    
    - Mają służyć jako pokrowce na telefon i dokumenty – wyjaśniłem. - Ochrona przed zamoczeniem. Nie są dla mnie - dodałem, widząc, jak na mnie patrzy.
    
    - To wszystko dla jakiejś twojej znajomej prawda? - Spróbowała bezpośrednio. Nie odpowiedziałem.
    
    - Mama mówiła, że odwiedziła cię dzisiaj jakaś cudzoziemka. - Claudia miała szesnaście lat i jak dla mnie, zbyt dużo wolnego czasu. - Podobno Amerykanka – dodała. Nie reagowałem, więc ...
    ... naciskała - Z siedzeniem jak u klaczy.
    
    Nie wytrzymałem, parsknąłem śmiechem.
    
    - Tak powiedziała Beatriz?
    
    - Powiedziała, że miała pośladki jak z kamienia, tak. - Claudia wygestykulowała brakującą jej część ciała. - Wyglądała na jakąś aktorkę albo modelkę.
    
    - Modelki są chude, Claudia. Jak ty. Nie mają ani pośladków, ani tu, z przodu. Nadawałabyś się doskonale - Rzuciła mi piorunujące spojrzenie i już jej nie było.
    
    Wszystko było gotowe. Poczekałem jeszcze na baterie i zadzwoniłem na hotelowy numer.
    
    - Poproszę z panną Croft, pokój siedemdziesiąt cztery.
    
    - A kto mówi?
    
    - Ruben
    
    - Proszę poczekać.
    
    - Tak? Kto mówi? - odezwała się po portugalsku.
    
    - To ja, Ruben. Wszystko jest gotowe.
    
    - To świetnie. Nie spodziewałam się, że dasz radę jeszcze dziś.
    
    - Akurat miałem pod ręką co trzeba.
    
    - Jestem pod wrażeniem. – Zamilkła. Już miałem zapytać, czy jest tam jeszcze, gdy znów usłyszałem jej głos - Praktycznie mogłabym wyruszyć jeszcze dziś. Mam do dyspozycji śmigłowiec. Dasz radę podrzucić mi wszystko do hotelu?
    
    - To tylko jedna duża torba – odpowiedziałem – Nie widzę problemu.
    
    - To poproszę.
    
    - Continental, tak?
    
    - Zgadza się. Jeśli udałoby ci się w ciągu godziny...
    
    - Uda się – odparłem i odłożyłem słuchawkę.
    
    Udało się. Wciągnąłem walizę do holu i zagadnąłem szczupłego chłopaka w recepcji. Podniósł słuchawkę i przyglądając mi się, zagadał do niej prawie po angielsku. Uśmiechnął się, powtórzył wszystko po portugalsku, przytaknął i odłożył ...
«1234...77»