-
Kryzys tożsamości (VI) - Epilog
Data: 05.07.2020, Kategorie: bdsm inne, Autor: CichyPisarz
... stanie dłużej milczeć, była rozbawiona. Miała wciąż zamknięte oczy, by nie kusić losu i nie doczekać spóźnionej niespodzianki. Jedna dłoń już zgarniała ejakulat z zaklejonej powieki. Marlena, wciąż nic nie widząc, pozbywała się spermy z twarzy. Doceniła pomysłowość przyjaciółki. Jeszcze nigdy nie zaznała takiego traktowania. Połykała spermę, nawet nie raz czuła ją na podbródku i wargach, ale rozlane nasienie na twarzy powodowało wyjątkowe poniżenie. W duchu się zaśmiała, ale żadnym grymasem twarzy nie dała tego po sobie poznać. Usłyszała, że każdą zebraną z twarzy kroplę ma połknąć i tak zrobiła. Nawet Katarzyna zgarniała z gładkiej twarzy resztki płynu i wcisnęła go w gardło podwładnej. Uległa czuła jeszcze resztki wilgotnej mazi na policzkach, ciepłe i bardzo kleiste, ale nie chciała być nadgorliwa. Stało się to, o czym tyle razy mówiła Katarzyna - świat nagle się zmienił, zwolnił, przeistoczył się w krainę niemożliwości, totalnego absurdu. Zaskoczony usłyszanym czystym znanym mu kobiecym głosem mężczyzna, opuścił oczy wtedy, gdy ona odchylała powieki, by sprawdzić, czy usunęła z nich całą spermę, ocierała już nos i przesuwała palce na policzek. Para oczu spotkała się ze sobą. Miesiąc później - I jak Mała? - spytała o samopoczucie córki Marlena, kiedy usłyszała trzask drzwi wejściowych, Kamil właśnie wrócił do domu. - Zadowolona, jak zawsze. Wiesz, że lubi tam spędzać czas - uśmiechnął się i podszedł od tyłu do żony szykującej przekąskę. Ucałował smukły i ...
... kuszący kark, mógł to zrobić, bo ukochana spięła włosy na podobieństwo koka, żona pachniała przecudownie. - Jest dzisiaj jakiś ciekawy film w telewizji? Skoro będziemy sami, może obejrzymy? - obróciła się w stronę męża, by zorientować się, co on na to. - Nie wiem, zobaczę - podszedł po pilota i przejrzał ofertę kanałów. - Spoko, coś się znajdzie. Nastał wieczór i oboje siedzieli na sofie zapatrzeni w akcję filmu. Jak to często w takich sytuacjach bywa, otworzyli wino i sączyli kolejną już lampkę, robiło się romantycznie. Specyficzne uśmieszki zaczęły pojawiać się na twarzach, czuć było niecierpliwość, szczególnie Kamila. Wstał i gdzieś na chwilę zniknął, pewnie przebrać się w wygodniejsze ubrania. - Zgaszę światło, warto oszczędzać - zaśmiał się, przełączając cichym pstryknięciem włącznik, po czym wyszedł z pokoju dziennego. Racja - pomyślała Marlena wstając, by opuścić rolety. Do mieszkania wpadały jeszcze resztki dziennego światła. Mieszkali w bloku, zawsze wieczorem dbała, by nikt ciekawski nie zaglądał z budynku naprzeciw, sama przypadkiem była świadkiem ciekawych scen z udziałem nieświadomych bycia obserwowanym ludzi. Wystarczyła poświata telewizora, by lokatorzy z naprzeciwka byli widoczni w mieszkaniach. Nie raz mieli z Kamilem ubaw. Wiedziała, że właśnie zapowiada się na seksik, a nie chciała dostarczać przypadkowym obserwatorom rozrywki. Opuściła ostatnią roletę. Nagle poczuła szarpnięcie za rękę, a po chwili za drugą, wykręcono je do tyłu. - Co ty ...