1. Rowerowa wpadka


    Data: 07.07.2020, Kategorie: wycieczka, pensjonat, Autor: Baśka

    ... i wracają z gór z obozu studenckiego. Zatrzymali się, aby trochę odpocząć przed dalszą drogą. Ja wyjaśniłam, że jestem na takiej czy innej przejażdżce rowerowej, że też chwilę odpoczywam i za parę minut jadę dalej. Rozmowa toczyła się jakoś lekko i Karol, bo tak miał na imię ten młody człowiek, zaproponował mi, abyśmy razem rozegrali następną partię w bilard, kiedy skończą jego koledzy.
    
    No i tu sprawdziła się powiedzenie, że los jest w stanie sprawić nam niesamowite niespodzianki. Z drugiej strony znowu wyszła moja wada, że czasami szybciej coś powiem, niż pomyślę, bo gdybym się zastanowiła, niczego takiego bym nie powiedziała.
    
    A tak stwierdziłam, że "Nie interesuje mnie gra w bilard takim kijem, takimi kulkami" Spojrzał i pyta "A jakimi?", na co ja odpowiedziałam "Takimi", kładąc mu prawą rękę na rozporku. Spojrzał, oczy zrobiły mu się jak talerze, a ja ciągnę dalej: "no co ztrefiłeś, czy idziemy pograć na górę?". Zaiskrzył i po chwili wydobył z siebie "Idziemy". Koledzy zdziwili się, widząc, że wychodzi ze mą, ale grali dalej.
    
    Można powiedzieć, schody zaczęły się dopiero na górze. Uchodząc na górę szłam pierwsza, więc on miał przed swoimi oczyma moją Pupę. Nie mam się czego wstydzić, jest zgrabna, szczególnie w samych rajtuzach, weszliśmy do pokoju, tam było już zdecydowanie jaśniej, obróciłam się i stanęłam na przeciwko niego. I widzę, że ponownie oczy stają mu w słup. Zaczął "Przecież Ty nie jesteś" i nie skończył, bo mu przerwałam stwierdzeniem: "co, boisz ...
    ... się, że nie dasz rady dojrzałej Kobiecie?". Próbował jeszcze coś powiedzieć, ale byłam już tak blisko, i zaczęliśmy się całować.
    
    Od razu zaczęłam buszować w tym jego dziobku i po chwili poczułam, jak jego ręce zaczynają przesuwać się w kierunku moich bioder. Pomyślałam, no zaskoczył, przesunęłam swoje ręce z jego bioder w kierunku rozporka i zaczęłam odpinać pasek od dżinsów, rozpięłam, odpięłam guzik, zsunęłam zamek i wsunęłam rękę. W majteczkach już stała na baczność wyprężona pałka.
    
    Wsunęłam rękę do środka, syknął, ale pozwolił się masować. Czując, że jest już pełny, puściłam go mówiąc, rozbieraj się, po czym sama zaczęłam zsuwać getry i rajtuzy. Po mimo, że były obcisłe i tak byłam szybsza niż on i po chwili już wsunęłam się z nim do łóżka.
    
    Ja byłam już bardzo mocno podniecona, jeszcze raz kontrolnie sprawdziłam stan jego pałki po czym zaproponowałam; "wejdź i do końca". Ten błysk w oku potwierdził akceptację i po chwili miałam go już przed sobą. Delikatnie rozsunęłam nogi, on lekko pomógł sobie ręką i poczułam, jak wchodzi we mnie. Ponieważ byłam stęskniona takich pieszczot moja Cipka już była mokra, ale mocno obkurczona, więc jego wejście czułam wyjątkowo dobrze.
    
    Oparł się dłońmi obok łóżka, a będąc dobrze zbudowanym mężczyzną miał odpowiednio dużo siły i każde jego pchnięcie poczułam niesamowicie mocno. Zaczęła się ta muzyka obijanych o siebie ud, a każde jego pchnięcie czułam, jakby jakiś bagnet się we mnie wdzierał. Niestety, nie trwało to zbyt długo, ...