1. Rowerowa wpadka


    Data: 07.07.2020, Kategorie: wycieczka, pensjonat, Autor: Baśka

    ... na mokre skarpetki, wziął ręcznik, wytarł i wyszedł. Ja jeszcze dokładnie opłukałam się, umyłam dobrze Pupę i też wytarłam się i wyszłam z łazienki.
    
    Usiadłam na chwilę na łóżku, wzięłam głębszy oddech i w tym momencie pomyślałam, że w Gdańsku jest Agnieszka i mamy tam pewne zaplecze. Dlatego postanowiłam sprawdzić, czy warto dalej w tym kierunku brnąć. Ponieważ jadąc dalej, muszą przejeżdżać przez nasze miasto, to może by lekko zboczyli na peryferyjną dzielnicę i odpoczęli do jutra, a wówczas wszystko by się wyjaśniło.
    
    No i jak myślicie, zboczyli czy nie. Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zapraszam do opowiadania "Studenci WF-u". Ja kończąc zamieszczam swoje standardowe zastrzeżenie. Opowiadanie moje jest prawdziwą relacją moich osobistych doznań i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.
«12345»