Jak uwieść żonę kolegi męża.
Data: 10.07.2020,
Autor: Mandaryna
... wiem.
- Robert chyba o życiu. Że byłem ślepy, jaką mam żonę, i przyjaciół.
- Co ty nie powiesz - rzekłam siadając na nim
- Szczęśliwy jesteś
- Jasne
- To złap mnie mocno za tylek i wyruchaj.
Kasia wróciła, a ja ujeżdżałam jej męża.
- O tak jebaj mnie.
Postawiłam nogi na ławeczce, i zaczęłam sama się nabijać na jego palę.
- Zaraz dojdę.
- Ja też - rzekłam
- I tak, tak. - cudownie, zalej moją pizdę.
Uwielbiałam tę pozycję. Jak kutas strzelał we mnie spermą.
Siedziałam tak chwilę. By zapanować nad oddechem.
Chciałam wstać. Lecz nie było takiej opcji. Nogi miałam z waty.
Musiał wstać ze mną i mnie posadzić.
Z cipki wypłynęła struga spermy
- Nie wiem jak wy, ale widząc męża, który dyma moją przyjaciółkę. I spuszcza się w nią. Stwierdziłam że i ja też tak chcę.
- Kotek to cie nie ominie obiecujemy.
- Mam taką nadzieję mężu. Idę z Sylwia a wy, zadbajcie o waszą sprawność fizyczną.
- Dobrze ci było z Piotrem
- Jasne, jego grubas jest świetny.
- Cieszę się. Ciekawe czy po tej tabletce da jeszcze rady.
- Będzie dobrze, jeszcze ci mało.
- No. (śmiech)
- Wariatka.
Wróciłyśmy do mężów.
- Z czego się tak śmiejecie. - zapytałam
- Z kiełbasek, spaliły się. Dobrze że mięso dałem na bok.
- Trudno miśku, lepiej, żeby twoja była sprawna - rzekłam łapiąc go za fiuta.
- Żaba następna impreza za pół roku.
- To, kto mnie będzie ruchał. Jak mam takie potrzeby ha ha.
- Coś wymyślimy.
- Żartuję, kocham ...
... cię. Idziemy na górę.
Poszliśmy do sypialni.
Zaczęliśmy komentować dzisiejsze wydarzenia. I nie wiem, kiedy wszyscy usnęliśmy.
Obudził mnie Oliwier.
Wstałam cicho by ich nie obudzić.
- Chodź na dół - rzekłam szeptem.
Pokrótce opowiedziałam mu co się stało.
- Gdybym nie zobaczył was, tobym nie uwierzył.
Olo chciał iść na noc do kumpla.
Jednak kazałam mu zostać.
- Jadłeś
- Tak mamo jadłem i wziąłem kąpiel.
- Nie przeginaj, tylko zrób nam po drinku - poprosiłam
- A teraz o jakieś pikantniejsze szczegóły poproszę - rzekł kładąc mi rękę na nodze.
- Ty myślisz, że mi się chce opowiadać.
- A co masz innego do roboty.
- Ja nic. Ty tak - rzekłam rozkładając nogi.
Wstał z łóżka, i rozebrał się do naga.
Jego kutas był gotowy.
Klęknął między moimi nogami.
I delikatnie zaczął we mnie wchodzić.
- Złap mnie za nogi. - poprosiła. Unosząc je wysoko.
- Delikatnie, chce patrzeć jak wchodzi i wychodzi.
- O tak.
Zaczęłam się onanizować, patrząc jak znika w mojej pochwie.
Chwilę później moja pochwa zacisnęła się mocno na jego kutasie.
- Nie ruszaj się - poprosiłam.
Mocny skurcz , popieścił moje krocze.
- Cipa nie boli - rzekł siadając obok
- Po jednym, sory po dwóch numerkach
- O to cieniutko
- Ale było zajebiście - odparłam siadając na nim.
- Wiesz co robić.
Wypełniona jego kutasem, zaczęłam się przesuwać po nim drażniąc łechtaczkę, po jego odrastających włoskach.
Złapał mnie mocno za pośladki. A ...