Przygody mężatki 5
Data: 11.07.2020,
Autor: horus33
... Nie obraź się, Michał to dobry chłopak, ale taka dupa jak ty tylko się u niego marnuje – dla podkreślenia tych sów klepnął mnie w pośladek aż poskoczyłam, a potem ścisnął mocno. Jego dłoń utonęła w mięsistym pośladku. Usłyszałam jak zaczyna oddychać szybciej i głośniej, gdy zdał sobie sprawę jaką dużą dupkę ma przed sobą. Już widział siebie jak pieprzy mnie od tyłu, a moje pośladki falują w rytm. Odsunął się o krok w błyszczących oczach miał gorączkę. Popchnął mnie na kolana, a ja wiedziałam co będzie dalej. Będzie brutalnie wpychał się w moje usta trzymając za włosy. Może innym razem miałabym ochotę na taką zabawę, może nawet pobawię się tak potem, ale teraz?
Klęczałam na dywanie patrząc jak szarpie się z paskiem i spodniami. Czekałam cierpliwie aż stanął nagi, a potem odwróciłam i jak kotka, na kolanach wspięłam się na łóżko. Stefan zawahał się straciwszy inicjatywę, ale poszedł za mną. Pchnęłam go na łóżko, usiadłam na jego brzuchu tak żeby poczuł na sobie moją nagą cipkę i zaczęłam mocować jego dłonie krawatami. Był zaskoczony tak bardzo, że nie stawiał oporu. Gdy był już przypięty uklękłam między jego nogami i wzięłam w dłoń twardy członek. Jęknął, gdy poruszyłam nim kilak razy i wyprężył się. Całą główkę miał wilgotną. Bawiłam się tą wilgocią rozprowadzając ją po całym członku aż błyszczał. Choć w moich planach było sprawienie mu przyjemności ustami to teraz nie chciałam czekać. Uniosłam się nad nim dłonią kierując nadal wilgotną główkę między równie mokre wargi ...
... sromowe i opadłam na niego. Zamknęłam oczy żeby mocniej czuć jak przedziera się przez moje ciało. Jęknęłam, gdy dotarł do końca, a potem nadziałam się jeszcze bardziej zyskując kolejne milimetry. Trwałam tak kilkanaście sekund wyobrażając sobie go w moim ciele prostego, twardego, rozpychającego od środka.
Spojrzałam w dół na Stefana. Mojego znajomego, bo przyjacielem nigdy nie był. Człowieka którego znałam od lat, a teraz siedziałam na nim naga.
- Jak oceniasz moje cycki Stefan. Podobają ci się – ścisnęłam oba wysuwając je lekko do przodu i unosząc z jego penisa. Czułam jak łatwo się ze mnie wyślizguje. Miałam bardzo mokro w środku.
- Zajebiste, a teraz rozwiąż mnie to pokaże ci co z nimi zrobię.
Zamiast odpowiedzieć zaczęłam go ujeżdżać. Przez chwilę nabijałam się na niego jak najszybciej i najgłębiej mogłam aż piersi skakały jak oszalałe w górę i w dół. Gdy zmęczyłam się tą jazdą opadłam na niego i pocałowałam. Dziwnie było całować Stefana, ale rozpalona i podniecona miałam na to ochotę.
- Rozwiąż mnie – szarpnął się, gdy zaczęłam dalszą, wolniejszą jazdę. Jedną dłonią pieściłam się. Chciałam mieć orgazm jak najszybciej. Podniecało mnie napinające się i wyginające pode mną ciało. Stefan walczył, aż jeden z krawatów pękł. Przyspieszyłam ruchy, tak ręki jak i bioder. Byłam już bliziutko. Już czułam jak gorąco rozlewa się po moim ciele. Poczułam uderzenie w pierś, mocne aż przeszedł mnie dreszcz i rozpalił jeszcze bardziej. Stefan szarpał się z drugim krawatem ...