Sigil (I). Dziwne przypadki Anny M.
Data: 14.07.2020,
Kategorie:
studentka,
amok,
opętanie,
Autor: XXX_Lord
... przyczyną twojej choroby i jeśli chcesz się wyleczyć musisz mi zaufać - stara się być spokojny - jestem w tobie i jeśli mnie nie posłuchasz umrzesz. W kilka godzin. Najpierw zaczniesz kopulować z połową miasta, później oszalejesz, a na końcu po prostu przewrócisz się i nastanie koniec.
- Jak to jesteś we mnie? W środku? - Ankę przechodzi dreszcz strachu.
- Tak, w środku - cierpliwie tłumaczy jej głos - musisz mi zaufać, przeciwnym wypadku i ty i ja opuścimy ten jakże urzekający, śmiertelny padół. A ja chcę jeszcze trochę pożyć, przypuszczam, że ty również, prawda? Okno w gabinecie to brama do mojego wyzwolenia i twojego uleczenia. Pomóż nam obojgu, a ja pomogę tobie.
- Co mam zrobić? - Anka zdaje sobie sprawę, że nie ma wyjścia i musi posłuchać głosu, mimo że instynkt podpowiada jej, żeby mu nie ufać. Zsuwa się z biurka, przechodzi nad nieprzytomnym Rakowskim i wciąga na siebie bieliznę, a po chwili sukienkę i buty.
- Musisz otworzyć okno i skoczyć!
- Przecież się zabiję, pierdolony idioto! - krzyczy ze złości - jesteśmy na trzecim piętrze!
- Nie zabijesz się, przed skokiem otworzę drzwi, dzięki którym pozbędziesz się od choroby a ja będę wolny.
- Kim ty kurwa jesteś, świrze? To jakiś cholerny żart, a ja jestem w ukrytej porno -kamerze?
- Przestań się rzucać i zrób to. Słyszę kroki na schodach, ktoś tu idzie. Jeśli cię tu znajdą będziesz w dużych tarapatach - wydaje stanowcze polecenie.
- Chyba mnie ...
... kompletnie pojebało - Anka waha się.
- Otwórz okno i spójrz w dół. Drzwi są gotowe.
Staje na parapecie i jej oczy kierują się w stronę ziemi. Początkowo widzi tylko lekkie falowanie, ale po chwili dostrzega migoczącą powierzchnię, pod którą kryje się...
- O ja pierdolę! To ta sama droga, którą zostałam porwana w sklepie na Świętojańskiej! - otwiera szeroko oczy.
- Skacz głupia ladacznico, ktoś szarpie za klamkę! - głos niemal krzyczy w jej głowie - skacz!
- Raz kozie śmierć! - podejmuje decyzję, ugina nogi w kolanach i przechyla się do przodu. Ziemia zbliża się w szaleńczym tempie i nagle nastaje ciemność.
Po chwili pędzi gwiezdną autostradą w bliżej nieokreślonym kierunku. Bezgranicznie piękny widok zapiera jej dech w piersiach, różnokolorowe konstelacje gwiazd i galaktyki mijają ją w szybkim tempie.
- Dobra dziewczynka - głos najwyraźniej jest zadowolony - odpręż się i podziwiaj widoki. Za niedługo będziemy na miejscu.
- Dokąd lecimy? - jest tak oszołomiona widokami, że zapomina o chorobie i zdarzeniu sprzed kilkunastu minut.
- Dokąd? - jej towarzysz jest ukontentowany pytaniem - do miejsca, gdzie się rozstaniemy. Ty wrócisz do domu, a ja zacznę swoją wędrówkę.
- Wędrówkę? Kim ty jesteś, co?
- Cicho dziecko, wszystkiego niedługo się dowiesz. Przygotuj się na nieprzyjemne hamowanie, za chwilę będziemy na miejscu.
Ogarnia ją nieprzenikniona ciemność i traci przytomność.
Koniec części pierwszej.