1. ONE czesc 5


    Data: 19.07.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Jan Sadurek

    ... do połowy. Wcześniej pochwalił się, że bardzo lubi ten rodzaj alkoholu, widocznie dziewczyna zapamiętała. Krysia w pięknym komplecie koronkowej bielizny, podpierając się na łokciu leżała na boku na rozścielonym łóżku i zalotnie uśmiechała się do Jana.- Niespodzianka – wyszeptała, poklepując prześcieradło obok siebie – chodź tutaj, na co czekasz?Nie czekał. Z uśmiechem skoczył w jej stronę, w locie zdarł z siebie opasujący go ręcznik. Porwał dziewczynę w objęcia, obsypał pocałunkami. Nagle zatrzymał się w tej szalonej wycieczce ustami po jej ciele. Delikatnie odsunął ją od siebie, popatrzył w oczy. Uśmiechnęła się zażenowana- Nie podobam się tobie? Ten komplecik kupiłam dzisiaj specjalnie na dzisiejszy wieczór!- No coś ty, jesteś rewelacyjną dziewczyną! Fantastycznie w tym wyglądasz! Szkoda, że za chwilkę zdejmę wszystko z ciebie, a przecież to bardzo ładna bielizna.- Więc co się stało? Nie musisz się obawiać, zabezpieczyłam się – ciągle nie wiedziała, w czym rzecz.- Nic się nie stało, tylko nie chcę się śpieszyć, chcę się tobą... hmmm... delektować.Zniżył się do niewielkich, jędrnych piersi, jego język wirował wokół sterczących sutków, to delikatnie je trącał, to ssał. Zaczął zsuwać się niżej, dotarł do maleńkiej kępki miękkich włosów w kroczu. Pachniały dobrym mydłem i jej kobiecością. Jan zanurzył palec w bardzo mokrej i zadziwiająco ciasnej szparce, potem delikatnie, acz z pewnymi trudnościami z powodu ciasnoty wsunął drugi. Krysia westchnęła głośno, jej ciało wyprężyło ...
    ... się z rozkoszy. Lizanie szparki, ssanie delikatnych płatków cipki doprowadzało ją do granic przyjemności. Ciało dziewczyny drżało, jęczała głośno, przygryzając kciuk. W pewnym momencie wcisnęła swoją dłonią jego palce w mokrą szparkę, aż syknął z bólu, zacisnęła mocne uda. Pomyślał, że połamie mu penetrujące pipkę paluchy, nie mógł wyrwać zakleszczonej ręki. Zaczęła podrzucać biodrami, ciągle ściskając udami jego dłoń. Wreszcie opadła na poduszki.- Jezu, co to... co to było? – jej głos drżał, połykała końcówki wyrazów, oddychała bardzo szybko i bardzo głęboko.- Nie wiesz? To się nazywa orgazm. - Jan roześmiał się rozradowany, że tak szybko udało mu się podniecić dziewczynę.- Jak się nazywa to wiem, ale nie miałam pojęcia, jak się to przeżywa – uśmiechnęła się nieśmiało, jakby z zawstydzeniem.- Że co? Przecież nie masz piętnastu lat, kochałaś się chyba nie raz, więc musiałaś to poznać!- Niestety. Mój były niby-mąż był moim pierwszym i – czego bardzo żałuję – niestety jedynym mężczyzną, do tego był kiepski w łóżku, nie umiał się mną zająć, a jak zmajstrował Marka to już zupełnie przestał się mną interesować. Po porodzie, bywało, że kochaliśmy się - o ile to można nazwać kochaniem – może trzy razy, ale to był koszmar. On wolał rżnąć panienki przed dwudziestką, a ja byłam od sprzątania, prania i gotowania obiadów – mówiąc te słowa cały czas całowała leżącego Jana po całym ciele, trochę dłużej zatrzymując się przy jego nabrzmiałym, pulsującym penisie- Hmmm, współczuję. Ale to był ...