Nietypowe Historie: Pociotka (II)
Data: 18.06.2019,
Kategorie:
wiedźma,
zmartwychwstanie,
Fantazja
paranormalne,
Autor: Adrenalinaaa
... chciałem złamać.
- Myślę, że powinnaś jeszcze raz powtórzyć wzory matematyczne i zastanowić się nad rozszerzoną maturą. Tyle z moich porad. - kiedy oderwała wzrok ode mnie i głośno westchnęła, poczułem mocny zapach perfum. Z każdym jej ruchem, próbowałem opanować obrazy w głowie. Ile ich było? Miłość nie miała żadnego skróconego wzoru. Wystarczył jeden gest i traciłeś logiczne podejście. Przy Milenie zdecydowanie osiągałem apogeum strat tyczących się myślenia racjonalnego.
- Za dwa tygodnie studniówka. - delikatne dłonie zaczęły drżeć. Kiedy położyła je na zamkniętym podręczniku i znów zwróciła się w moją stronę, poczułem, jak zdenerwowanie sięga zenitu. - Bartek ma zostać moją parą.
Po kilkunastu sekundowej ciszy oraz opanowaniu agresji, jaka wzbudzała się w całym ciele, odchrząknąłem zdenerwowanie i spojrzałem na nią obojętnie.
- Świetnie. Bartosz to bardzo dobry chłopak. Mądry i nie sprawia problemów...- w sekundzie przerwała mi w wystąpieniu.
- Pytał, czy jestem dziewicą. - dopiero teraz zrozumiałem, gdzie ukryte jest sedno tej rozmowy. - Odpowiedziałam, że tak. Jest bardzo szczęśliwy, że będzie mógł odpakować prezent.
- Zamknij się. - palec wskazujący powędrował do góry. - Zamilcz. - porażony, jakby piorunem, poderwałem się z krzesła i odszedłem w stronę okna. Naładowane wściekłością palce schowałem w kieszeniach i tak mocno zacisnąłem je do środka, że paznokcie wyrzeźbiły we wnętrzu małe półksiężyce. Po niecałej minucie odważyłem się zapytać. - ...
... Zamierzasz się z nim pieprzyć?
- A co mi zostało? - uwielbiała mnie drażnić. Wiedziała, jak działa mój mechanizm obronny. Nie była cukrową laleczką jak większość jej pustych koleżanek. Odizolowana od grupy, będąca mimo wszystko nadal jej częścią, emanowała ogromną dojrzałością, jak i niewinnością. Milena wyróżniała się z tłumu. I jak widać, nie tylko ja to zauważyłem.
- Mogę udzielić Ci kilku wskazówek...- nie spostrzegłem się, w którym momencie wstała i podeszła do mnie od tyłu. Następnie można było usłyszeć tylko dźwięk uderzenia jej śródręcza o moją twarz.
- Jesteś pieprzonym tchórzem. - rozchylone, dygoczące wargi od emocji zapraszały do pocałunków. Może dlatego nie wytrzymałem? Kumulacja energii zdawała się jedynie wypadkową wszystkiego, co dotychczasowo trzymaliśmy w sobie.
Smak jej ust był tak słodki, że zamroczył mnie na jedną mini sekundę. Dynamiczność wzięła górę niecałe kilka chwil później. Mocno szarpnąłem za jej zapiętą pod samą szyję białą koszulę. Guziki rozsypały się niczym cukierki na podłogę. Usta przywarły do siebie jeszcze mocniej, a ciała ocierały się o siebie z coraz większym dynamizmem, niż mógłbym sądzić.
- Kurwa...- szepnęła, odrywając się ode mnie na sekundę i zajęła się rozwaloną częścią garderoby zniszczoną przez me dłonie. Ściągając ją z ramion, odsłoniła nagi biust. Nie czekałem na pozwolenie, ale skorzystałem z tego, że skrępowane ręce powędrowały do tyłu. Język zatoczył kilka rund wokół sterczących sutków. Biust w średnim rozmiarze był ...