Wiadomość
Data: 29.07.2020,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada kontrolowana,
cuckold,
wulgaryzmy,
randka w ciemno,
Autor: Diabełwgłowie
... rozkoszy.
- O nie kochana. Kurwy rżnie się mechanicznie i beznamiętnie. Zdecydowanie wolę rżnąć napaloną mężatkę, której brakuje solidnego ruchania!!! – riposta Zbyszka zupełnie wytrąciła walącego konia męża z równowagi.
On sobie ze mnie kpi – pomyślał Wojtek z pewną goryczą. Nie za bardzo było o czym dyskutować, bo to on siedział na fotelu z kutasem w garści, podczas gdy jego żona umierała z rozkoszy, której dostarczał jej wprawny kochanek.
- Ooooo tak, rżnij. Pokaż mojemu mężowi jak dogodzić kobiecie! – mówiąc to, wpiła palce w pośladki Zbyszka, jakby chciała go sprowokować do jeszcze głębszej penetracji. Wszystko trwało jeszcze chwilę, której nikt nie zmierzył, nie policzył.
- Aaaaaaaaaaaarghhhh!!! – jęk, który wydobyła z siebie Agnieszka, dochodząc, był wręcz zwierzęcy. Nienaturalny. W tym momencie nie było ważne nic. Nic poza gorącym, sztywnym chujem. Tak właśnie! Chujem, który wdzierał się triumfalnie w jej kobiecość. Który nie zważał na to, że pochwa zaczęła zaciskać się w spazmatycznych skurczach. Czuła skrajną, niewyobrażalną przyjemność pomieszaną z bólem. Każde pchnięcie wysysało z niej kolejną porcję witalności. Zapadała się w niebyt.
- Zaraz dojdę, mam wyjąć – gdzieś w otaczającej ją pustce zabrzmiał znajomy głos. Ostatkiem sił wbiła paznokcie w lśniące od potu pośladki kochanka.
- Nigdzie, kurwa, nie pójdziesz ogierze – jej głos połączony z gorącym oddechem, prosto w ucho, podziałał jak katalizator. Sapanie nasiliło się, a pchnięcia stały się ...
... jeszcze bardziej gwałtowne. Zbyszek nie dochodził głośno, jednak czuła całym, umęczonym z rozkoszy ciałem ten moment. Masywne pośladki zdawały się kurczyć i rozszerzać w rytm wytrysku. Po chwili zapanowała cisza, którą przerywały głębokie oddechy kochanków.
Widowisko było ponad Wojtka siły. Agnieszka dochodziła drugi raz w ciągu wieczora. Dochodziła nadziana na sztywny pal obcego faceta. W sposób, w jaki nie doszła nigdy przez cały okres ich małżeństwa. Uczucie upokorzenia mieszało się z rozkoszą i podnieceniem. Palce żony wpijające się w pośladki kochanka. Widział, czuł ten moment kiedy zawartość jąder byczka gwałtownie wystrzeliwała w gorącym wnętrzu Agi. Nie spodziewał się, że jedna wiadomość może przynieść takie konsekwencje. Z zadumy wyrwał go głos żony.
- Chodź tu z tą sztywną pałką – Agnieszka leżała dalej w rozkroku. Z jej zaczerwienionej szparki wypływała strużka nasienia. Zbyszek, jakby w poczuciu dobrze spełnionej roli usiadł na drugim końcu sporej kanapy i raczył się trunkiem.
Wojtek przez chwilę analizował w głowie, to, co usłyszał.
- Długo każesz na siebie czekać? Zaraz się rozmyślę i poproszę Zbyszka, żeby wygrzmocił mnie jeszcze raz. Na pewno nie odmówi – z błyskiem w oku syknęła Agnieszka.
Nie musiała prosić. Po krótkiej chwili mąż celował pomiędzy jej mokre od spermy wargi sromowe. Ogarnęło go śliskie ciepło. Jego żona chciała jednak więcej niż standardowego rżnięcia.
- Ssij moje cycki – rozkazała. Popatrzył niepewnie. Piersi Agnieszki były ...