1. Urlop z matką


    Data: 01.08.2020, Kategorie: Dojrzałe mama, Sex grupowy wakacje, Autor: sajmon

    ... wesoło, wskazując palcem namiot, w który niepostrzeżenie zmieniły się moje spodenki, rozciągnięte niekontrolowanym wzwodem – Zakisisz się w tych szortach! – zaśmiała się – Tutaj możesz je spokojnie zrzucić. Jesteś małomówny i nie potrafię cię jeszcze rozgryźć, ale to mnie pociąga… – dodała kładąc mi dłoń na pośladku, a jej naga, rozgrzana słońcem pierś, oparła się o moje ramię. Była taką seksowną „mamuśką” jak w moich ulubionych seriach porno. Ale ja nie byłem niestety etatowym jebaką „mamusiek” i zamiast zareagować jak prawdziwy facet, odwróciłem się bez słów i pobiegłem do wody popływać…
    
    *
    
    Nie mogłem znieść widoku matki, flirtującej z Czesławem, dlatego postanowiłem zostawić ją na pastwę sztalug malarza i pojechałem do hotelu. Kupiłem jeszcze kilka piw i w pustym pokoju, w samotności otworzyłem sobie na laptopie zdjęcia, które zrobiłem mamie na plaży. Pomyślałem, że spokojnie mogłyby trafić na rozkładówkę Playboya. Moje zmysły owładnęła chora fantazja, ale niebawem zmąciła ją jadowita kropla zazdrości. Matka ewidentnie leciała na Cześka, który dwoił się, żeby ją uwieść. Chciałem przestać myśleć już o niej, jak o obiekcie seksualnym, którego pożądam i o który robię się zazdrosny. Wszedłem na internet i zacząłem oglądać moje ulubione filmiki… Wtem, jakiś wewnętrzny głos krzyknął mi do ucha: Człowieku! Oglądasz pornosy, a na wyciągnięcie ręki miałeś cycki i chętny tyłek Joli! Bo czyż właśnie Jola nie była tą „dojrzałą” kobietą z moich rojeń? Nie pociągały mnie ...
    ... szczupłe nimfy, nie potrafiłem nawiązywać kontaktów z rówieśniczkami. Nie ja wychodziłem moją żonę, ale to ona mnie uwiodła, teraz wiedziałem już, dla jakich celów! Od lat kochałem się tylko w takich podstarzałych „mamuśkach” z dużym tyłkiem i cyckami, pomiędzy którymi mógłbym się zatracić. Byłem na siebie po prostu wkurwiony, że tak spłoszyłem się przed nią, jak dzieciak i uciekłem do morza.
    
    Lepkie, jadowite myśli zatruwały moją głowę. Musiałem się od nich uwolnić.
    
    Potrzebowałem świeżego powietrza i pomyślałem, że najlepiej będzie jak pójdę pobiegać. Przebrałem się w podkoszulek i szorty i wybiegłem na ulicę. Pobiegłem na plażę i promenadą do centrum kurortu. W mieście było gorąco, gwarno i duszno, dlatego wróciłem na plażę i wzdłuż wybrzeża, chłonąc morską bryzę powróciłem do hotelu. Kiedy wszedłem do pokoju, zauważyłem, że matka też już wróciła. Stała przy lustrze poprawiając na sobie czarną, elegancką, ale bardzo krótką suknię. Nie widziałem u niej jeszcze tego stroju, musiał więc być również nowym zakupem. Poczułem żal i złość; jak widać planowała wieczorne wyjście, ale najwyraźniej nie wybierała się ze mną!
    
    – Wychodzę – rzuciła tylko od niechcenia i opuściła pokój.
    
    Krew pulsowała mi w skroniach, a po całym ciele lał się jeszcze pot. Rozebrałem się i wszedłem do łazienki. Ostry prysznic zamiast ostudzić jeszcze podrażnił moje zmysły. Wyobraźnia posuwała mi widok mojej mamy, która wciągała na pupę koronkowe majteczki, jak dopasowuje do biustu kusy staniczek, wkłada ...
«12...678...11»