Mars
Data: 01.08.2020,
Kategorie:
prawiczek,
bogowie,
Fantazja
Sex grupowy
Autor: Milena.S
... Będziemy kontynuować. Zaznasz rozkoszy jeszcze nie jeden raz - szepnęła przewodząca. Przełknąłem głośno ślinę wciąż przeżywając orgazm.
Tak jak obiecała, zapał z jakim mnie pieściły, wzmógł się. Zaczęły pojękiwać razem ze mną i ocierać się o mnie. Nakierowywały moje dłonie na swoje piersi, ucząc jak dawać im przyjemność. Ich nietypowe ciało dotykało mnie swoją wilgocią w różnych miejscach. Aż do momentu gdy jedna z kapłanek stanęła nad moją głową i ukazała mi swoje ciało całkowicie. Kobiecość, jak to nazwała, była mocno różowa i mokra. Rozchyliła palcami swoje płatki pokazując wnętrze i powoli opuściła mi się na twarz. Najpierw uderzył mnie zapach. Słodki. Następnie smak i temperatura. Była szaleńczo gorąca.
- Możesz mnie pieścić jak przy pocałunku - wysapała z prośbą w głosie. Nie czekając dłużej, językiem zacząłem badać to wspaniałe miejsce. Odruchowo złapałem ją za biodra, sadzając sobie bardziej na twarzy. Jęknęła.
Zatracony w dawaniu jej przyjemności nagle poczułem uścisk na penisie a potem czyjeś wargi na jego główce. Krzyknąłem. Kobieta nade mną wplotła mi palce we włosy i mruknęła coś z zadowoleniem. Wygiąłem plecy, czując jak mój penis zanurza się głębiej i dotyka gardła kobiety. Zaczęła wykonywać posuwiste ruchy głową, liżąc mój trzon, równocześnie masując dłonią u nasady. Kolejne fale ognia przetoczyły się po moim wnętrzu i po raz kolejny trysnąłem. Kapłanka jęknęła i zlizała ze mnie spermę. Zasapany przytuliłem policzek do uda ...
... siedzącej na mnie kobiety.
Przez chwilę nie mogłem zebrać myśli. Dopiero po kilku większych wdechach byłem zdolny otworzyć oczy.
- To jeszcze nie koniec.
Na dźwięk tych słów znów stwardniałem. Tym razem inna z dziewczyn wzięła mnie do ust. Równocześnie moje ciało było pieszczone w pozostałych miejscach. Odnosiłem wrażenie, że były wszędzie a ich dotyk palił mnie żywcem.
Blondynka oblizała mnie dokładnie i chwyciwszy penisa w dłoń, wstała i usiadła na nim. Doznanie jakiego doświadczyłem było wyjątkowe. Z rozkoszy uniosłem się do góry i pół siedząc, złapałem ją za biodra. Mruknęła i zaczęła się kołysać. Jej wnętrze było jeszcze bardziej gorące niż usta. Śliskie i mokre otulało mnie miękkością, przybliżając do kolejnego orgazmu. Serce mi łomotało a ja myślałem tylko o tym, by zanurzyć się w niej jeszcze raz. I jeszcze. Głębiej.
Reszta kobiet całowała moje ciało, które wstrząsały dreszcze. Z krzykiem osiągnąłem kolejny orgazm a wraz z nim kobieta szarpnęła się na mnie i również z głośnym jękiem, ścisnęła mnie za dłonie. Poczułem miarowe skurcze na swoim penisie, który wciąż wyrzucał z siebie porcję spermy. Nigdy nie było tego aż tyle.
Opadłem na materac.
- Czy to już koniec? - wysapałem.
- Nie. Każda z nas musi dojść do orgazmu przynajmniej raz.
Zadowolony uniosłem się na łokciu i pchnąłem pierwszą kapłankę. Bez pytania o zgodę, pocałowałem ją namiętnie i zaserwowałem całą paletę pieszczot jakimi one obdarowały mnie wcześniej.