Podróż do wnętrza Alicji - rozdział 3
Data: 09.08.2020,
Kategorie:
Tabu,
Podglądanie
Masturbacja
Autor: librarium
... ucichły, a ja zamknęłam oczy i wtuliłam się w poduszkę próbując zasnąć. Niestety po chwili znowu rozległy się chichoty i fragmenty niezrozumiałej rozmowy, dobywające się z przedpokoju. Tym razem nie wytrzymałam i wstałam, żeby powiedzieć im, żeby byli ciszej.
Nawet nie zapalając światła wyszłam na przedpokój. Podłoga z terakoty stłumiła moje kroki. I całe szczęście.
W korytarzu było prawie kompletnie ciemno. Mama i Grzegorz stali w drzwiach swojej sypialni, oświetleni tylko przez światła ulicy wpadające do środka przez okno sypialni. Grześ był w smokingu , a mama w pięknej granatowej sukni wieczorowej, bez pleców.
– Przestań, bo obudzisz dzieci… – skarciła go mama kiedy całował ją namiętnie po szyi.
– Daj spokój, już dawno śpią – powiedział cicho, złapał ją rękami za pośladki, lekko podniósł i oparł o ścianę jednocześnie całując. Mama jęknęła cicho.
– Jesteś niemożliwy…
– Chodź, będzie miło…
Mama spojrzała na niego jakby przez chwilę się wahając, pocałowała w usta, wzięła za rękę i weszli do sypialni. Straciłam ich z oczu.
Serce waliło mi jak młotem. Nigdy wcześniej nie byłam świadkiem takiej sceny.
„No tak, przecież musieli robić to wiele razy, a to ja byłam niewinna i naiwna myśląc, że jest inaczej” – pomyślałam.
Już miałam zamiar wracać do siebie, kiedy nagle do głowy przyszła mi kolejna myśl, od której wręcz zaschło mi w ustach. Ja jestem ukryta w ciemnościach, oni nie. O ile nie zrobię czegoś niezdarnego to przecież nie mają szansy mnie ...
... usłyszeć. Mogłabym się podkraść i zobaczyć co robią…
„Na pewno chcesz zobaczyć jak twoja matka i ojczym uprawiają seks?” – odezwał się inny głos w mojej głowie. Nigdy nawet nie widziałam mamy nago. Grzegorza tym bardziej.
„Ale co jak mnie zauważą?” – pomyślałam. „Zawsze mogę udawać, że szłam do łazienki i niczego nie widziałam” – odpowiedziałam sama sobie.
Było gorąco, a po mnie jeszcze raz przepłynęła fala ciepła. Kolana miałam nieco sztywne z nerwów, ale zrobiłam krok do przodu. Bałam się, że usłyszą jak stawiam stopę na podłodze albo mój oddech… ale nic takiego się nie wydarzyło.
Stanęłam przy zakręcie korytarza, w pewnej odległości na wprost od drzwi sypialni rodziców. Były lekko przymknięte, ale widok na łóżko miałam idealny. W dodatku wewnątrz było dość jasno przez inne budynki i latarnie, których światło wpadało przez okno i balkon. Lekko drżąc z emocji zajrzałam do środka.
Mama siedziała ubrana na łóżku, bokiem do mnie. Przy niej stał Grzegorz, któremu właśnie rozpinała spodnie. Opadły mu do kolan kiedy wyjęła z nich pasek i wtedy ukazał się jego penis, lekko owłosiony, raczej gruby i krótki. Zwisał swobodnie ułożony na opuszczonych do połowy ud slipach.
– Jeszcze ci nie stanął? – zapytała go moja mama.
– Wolę jak ty mi go stawiasz – odpowiedział Grzegorz zalotnym szeptem.
Mama uśmiechnęła się uwodzicielsko, złapała jego penisa w rękę, pociągnęła kilka razy, a potem wsadzała go sobie głęboko do ust. Patrzyła mu w oczy cały czas pieszcząc go głęboko ...