1. Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział V


    Data: 11.08.2020, Kategorie: Tabu, Hardcore, Fetysz Autor: asiulka123

    ... przeczytać, bo nawet nie patrząc na mnie uśmiechnął się lekko „pod nosem”, a ja w moment otrzymałam „odpowiedź”…
    
    Wstał i siedzącą, zupełnie niczego niespodziewającą się mnie, szarpnął za włosy, nachylił się do moich ust, po czym… Jak zwykle namiętnie pocałował z języczkiem…
    
    Tak, dokładnie. „Jak zwykle”, czyli od wczoraj…
    
    A dla mnie „od wczoraj”, to już jak zwykle…
    
    Gdy to zrobił, nachylił się jeszcze do mojego ucha i wyszeptał coś, czego nigdy w życiu od niego nie usłyszałam, ani też nigdy nie spodziewałabym się usłyszeć…
    
    - Mnie też podnieca, że inni oglądają moją dziwkę i się nią zachwycają. Kocham cię, siostrzyczko.
    
    Myślałam, że eksploduje mi serce, a on po prostu spokojnie wrócił na swoje miejsce i łyknął kawy, po czym znów wziął telefon w dłoń, aby – czego zresztą oczekiwałam – do mnie napisać.
    
    - Słuchałaś w ogóle, o czym rozmawiałem ze starymi?
    
    - Prawdę mówiąc… nie. Nie byłam w stanie – odpisałam i spojrzałam na niego ze skruchą.
    
    - Rozmawialiśmy o mojej pracy… Firma wybrała mnie, bym reprezentował ją na targach.
    
    - To super, braciszku! Bardzo się cieszę!
    
    Popatrzył na mnie z kamiennym wyrazem twarzy.
    
    - Tak, tylko muszę wyjechać na kilkudniową delegację… Cholera wie, czy nie na tydzień.
    
    Na tę myśl posmutniałam…
    
    - Kiedy masz jechać?
    
    - Targi zaczynają się jutro – muszę wyjechać dzisiaj przed północą, może nawet wcześniej…
    
    W tym momencie poczułam się zła na brata, że dopiero teraz mi to „zakomunikował”… A wcześniej mówił, że ...
    ... musimy spotkać się razem gdzieś poza domem… Po cichu liczyłam, iż dojdzie do tego jak najszybciej.
    
    - I nie mogłeś powiedzieć mi o tym wcześniej? – napisałam, po czym spojrzałam na niego chyba z miną rozkapryszonej gówniary, bo zmarszczył brwi i odpisał:
    
    - Sam nie wiedziałem. SMS z firmy przyszedł w czasie, gdy jedliśmy obiad.
    
    No, dobra… Wierzę mu. Co nie zmienia faktu, że nadal mi przykro…
    
    - Szkoda, braciszku… Mówiłeś, że wyjdziemy gdzieś razem…
    
    - I wyjdziemy, ale niestety nie dzisiaj – odpisał wręcz błyskawicznie, a zaraz po tym wysłał kolejną wiadomość, będącą kontynuacją poprzedniej:
    
    - Nie byłem na to przygotowany, a wybrano i poinformowano mnie w ostatniej chwili… Jakby nie było – to wyjazd na kilka dni. Właściwie już powinienem pakować rzeczy, a nie siedzieć sobie w kuchni na wprost mojej seksownej siostry, pisać z nią na telefonie i spokojnie popijać kawkę.
    
    Ostatnie zdanie mnie trochę rozchmurzyło i nawet lekko się uśmiechnęłam, a dokładnie w tym samym momencie do kuchni wróciła z pustymi filiżankami mama, czyli rodzice skończyli już kawę. Właściwie zupełnie tak samo, jak ja z braciszkiem.
    
    Wstał i zapytał mamy:
    
    - Pomóc ci w czymś jeszcze? Muszę powoli pakować się do wyjazdu…
    
    - Nie trzeba, Jarek. Rób to, co najważniejsze teraz.
    
    Brat wstał od stołu, mrugnął do mnie i wyszedł. Miałam ogromną ochotę pójść razem z nim i właściwie już podnosiłam się z krzesła, ale… Nie. Nie możemy przesadzać. Moim zdaniem – mama i tak już wie… Nawet nie pytała, ...