1. Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział V


    Data: 11.08.2020, Kategorie: Tabu, Hardcore, Fetysz Autor: asiulka123

    ... przejmować, dzieci… Ugotowałam więcej, Paulinko, odgrzejesz sobie - mama wyrozumiała jak zawsze – Może ja pozmywam, a wy zaparzycie kawę na deser, co?
    
    - Właściwie… Jestem nadal zmęczona, może kawa coś pomoże – odpowiedziałam.
    
    Jarek nie czekał. Nalał wody ze zlewu do czajnika, odpalił gaz, ze szafki wyciągnął cztery jednakowe filiżanki, do których wrzucił po równo dwie, idealnie usypane łyżeczki kawy, na widok czego ja po prostu usiadłam na krześle, bo nie czułam się w tej sytuacji „potrzebna”…
    
    Braciszek, zamiast stać „przy garach” i czekać, aż woda zawrze, podszedł do stołu i usiadł na krześle obok – z tym, że nie dosłownie obok mnie. Przy stole jest sześć krzeseł – po dwa z obu stron, a ja właśnie zajęłam jedno z nich, natomiast on usiadł na pojedynczym, stojącym w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Zapewne dlatego, by mieć ze mną kontakt wzrokowy, ale nie chciał siadać po d**giej stronie blatu. Oczywiście od razu wziął telefon i zaczął coś pisać…
    
    To była wiadomość do mnie.
    
    - Od zawsze wiedziałem, że siedzi w tobie dziwka, jakich mało, siostrzyczko… Lecz potrzeba ci było kogoś, kto by ją w tobie obudził.
    
    - Wiesz, że właściwie to samo pomyślałam ostatniej nocy, gdy wróciłam do siebie z twojego pokoju?
    
    Chwila przerwy z konwersacją… Słychać jedynie, jak mama kończy myć talerze, a woda w czajniku zaczyna wrzeć…
    
    Nowa wiadomość:
    
    - Ale tego, że masz odwagę tak się ubrać na „rodzinny obiadek” i masturbować siedząc na wprost starych – nigdy bym się nie ...
    ... spodziewał… Co cię tak podnieciło?
    
    - Sama sytuacja… Mój ubiór. Niczego nieświadomi rodzice. Siedzący obok mnie ty… No i te komentarze do naszego filmiku…
    
    - Nie takiego znowu „filmiku”, siostrzyczko… Trwa prawie godzinę, niczym rasowy pornos.
    
    „Zabawialiśmy się” przed kamerą prawie godzinę?! Chyba straciłam wtedy zupełnie rachubę czasu… Pamiętam tylko, że gdy spojrzałam na zegar po wyjściu z wanny dochodziła 2:00, a później, podczas przebierania się w ciuszki, jakie mi podarował, tak i w trakcie - nazywając łagodnie - nagrywania naszego „dzieła”, ani razu już nie sprawdzałam, która jest godzina…
    
    Dopóki nie skończyliśmy. Była wtedy 3:30. Wygląda więc na to, że wszystko się zgadza…
    
    W tym momencie zawrzała woda – wstał, zalał nią po kolei wszystkie cztery filiżanki i w ogóle nic nie mówiąc do mamy, która po prostu stała i patrzyła – dwie z nich położył na stole, przy którym siedziałam ja. Od razu przyniósł też cukiernicę i powiedział:
    
    - Posłodź sobie, ile lubisz.
    
    Wsypałam dwie i pół łyżeczki, on sobie dwie, po czym zwrócił się do mamy:
    
    - Już zanoszę wam cukierniczkę do pokoju – jak trzeba, kawę też zaniosę.
    
    Dając jej jednoznacznie do zrozumienia, że chce zostać ze mną, sam na sam w kuchni. Ja zrozumiałam to od razu – nie jestem pewna, jak odebrała to mama, ale…
    
    Wzięła obydwie filiżanki, dla siebie i starego, po czym kierując się w stronę drzwi do pokoju obróciła się i powiedziała do braciszka:
    
    - Pomóż mi otworzyć drzwi Jarek… Cukierniczkę też zabierz ze ...
«12...8910...»