1. Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział V


    Data: 11.08.2020, Kategorie: Tabu, Hardcore, Fetysz Autor: asiulka123

    ... Zabieraj swój talerz i do kuchni. Tylko nie zapomnij czasem telefonu.
    
    Popatrzyłam na mamę i rzuciłam:
    
    - Pomogę Jarkowi pozmywać. Swoje odgrzeję później, to wkładam do lodówki.
    
    Mama na to tylko kiwnęła przytakująco głową, a my zabraliśmy nasze talerze oraz telefony, rzecz jasna i wstaliśmy. Braciszek przepuścił mnie, bym pierwsza wyszła zza stołu… Choć oczywiście miało wyglądać to na „grzeczność”, było tak naprawdę jedyną możliwością ukrycia jego „stojącego problemu”… Który poczułam, nawet przez ubranie, prosto na swojej dupci, gdy wychodząc z pokoju i zamykając drzwi, był zaraz za mną… Niezwykle blisko.
    
    Rozumieliśmy się bez słów - dokładnie wiedziałam, o co mu chodzi… Położyliśmy talerze i telefony na kuchennym stole, a ja od razu przed nim uklęknęłam i odchyliłam za siebie swoje długie, ciemne włosy, czując, jak spływają po moich plecach… Prosto na podłodze, w samym środku kuchni. Ale przecież zaraz za drzwiami są nasi starzy, więc chyba nie mamy czasu na jakieś dłuższe pieszczoty…
    
    I on oczywiście również doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Rzucił tylko „komendę”:
    
    - Ręce za siebie.
    
    Gdy to zrobiłam, wypinając w przód cycki, po prostu rozpiął pasek, lekko nachylając się nade mną włożył mi do ust kciuk swojej prawej dłoni, który miałam zresztą zamiar delikatnie possać, gdy poczułam go na języku, lecz on najzwyczajniej w świecie rozchylił moje usta, natomiast ja – wystawiłam języczek…
    
    Braciszek opuścił spodnie, mniej/więcej na wysokość kolan, a ja znów ...
    ... ujrzałam jego kutasa przed twarzą… Co ciekawe – podobnie jak ja, nie założył w ogóle majtek. Położył go na moim języku, po czym bardzo szybko i rytmicznie obciągając – po kilkunastu ruchach dłonią na niego wytrysnął…
    
    Nie ma już tego aż tak sporo, jak poprzednio… Ale ciągle jego smak – pomyślałam.
    
    W tym momencie usłyszałam szybkie kroki z pokoju w stronę drzwi kuchennych. Brat oczywiście też. Od razu podciągnął i zapiął spodnie, a talerz z moim „d**gim daniem”, który położyłam na kuchennym stole – jednym machnięciem dłoni zrzucił na podłogę…
    
    Oczywiście zrobił to tak, by się nie rozbił, ale cała zawartość znajdująca się na nim, wylądowała na podłodze, wprost przede mną…
    
    Wtem, ktoś otworzył drzwi kuchni… On ciągle nade mną stał, a ja klęczałam przed nim, mając spermę w ustach i ręce za sobą, które to w pierwszej kolejności wyciągnęłam przed siebie i lekko schylając oparłam na kolanach… Zerknęłam tylko na drzwi – oczywiście, mama… Przyniosła dwa pozostałe talerze.
    
    - Coś dziś niezdarna ta nasza młoda, mamo – powiedział głośno Jarek.
    
    - A… Zmęczona chyba, do późna w nocy siedziała. Widzisz, że nawet nie zjadła „d**giego”.
    
    Trzymając ciągle w ustach jego spermę, powoli zaczęłam zbierać z podłogi jedzenie, które to rzekomo przeze mnie „upadło” i pomyślałam tylko:
    
    Mój brat to po prostu geniusz…
    
    I… połknęłam. Właśnie po raz kolejny połknęłam nasienie twojego syna, mamo… Tym razem – na twoich oczach – pomyślałam, sprzątając żarcie z podłogi.
    
    - Nie ma się czym ...
«12...789...12»