1. Maciej, szkolny zapładniacz


    Data: 10.05.2019, Kategorie: Geje Autor: Adam Kowalski

    ... fotka. Dźwięk migawki wypełnił łazienkę.Moje długie włosy zakrywały tył mojej głowy i część pleców. Wyglądałem jak ładna dziewczyna, tylko z szerszymi barkami i całkiem nieźle zbudowanymi plecami.Popstrykałem kilka zdjęć w różnych ujęciach. Nogi, plecy, dupa, fiut...„Niech sobie walą konia do moich zdjęć. Nie pokazałem twarzy, a po samym tym nikt mnie nie pozna. Więc co z tego?”Wstawiłem. Profil teraz świecił moją dupą i kutasem, a ja zacząłem dostawać pierwsze wiadomości od napaleńców.Punkt widzenia Maćka„Rany, jaki tu zajebiście! Jestem tu już od kilku dni, ale dobrze, że przyjechałem tu sam. Moja dziewczyna na pewno by marudziła na mój syf, że niewygodnie, że słaby hotel. Jak ja nie cierpię tego babskiego pierdolenia. Nie że się nią zbytnio przejmuję...” - myśląc śmiałem się sam do siebie.Wyszedłem na zewnątrz. Akurat szedłem ulicą Płochocińską, kiedy zobaczyłem znajomą twarz. Podszedłem do stanowiska z czereśniami. - Siema! - powiedziałem głośno i wyciągnąłem rękę do Kacpra z mojej klasy, którego niespodziewanie spotkałem. Kacper chyba nie wierzył własnym oczom. Cały się zaczerwienił na mój widok. Może moja atrakcyjność go onieśmieliła?- Cześć - lekko się wahając podał mi rękę i odwzajemnił uścisk.- Widzisz, jaki ten świat mały? - zaśmiałem się.- No - widać było, że jest nieśmiały.- Co tu robisz? Zarabiasz?- Handluję. Mój wujek ma plantację owoców i warzyw koło Słupska. Przyjeżdżam w wakacje sprzedawać w Warszawie, bo tu jest wysoka cena, nocuję u rodziny. To niezły ...
    ... interes.- O, to nieźle! Za ile te czereśnie?- Po 15.- To sypnij mi kilo - w zasadzie nie lubię czereśni, ale postanowiłem wesprzeć kolegę.Kacper odważył kilogram i mi podał, a ja jemu 15 złotych. - Dzięki! - powiedział. - Spoko, jeszcze jedno! Mówisz, duża ta plantacja? - No spora. Z 30 hektarów. - Mogę twój numer? Może jeszcze coś od ciebie kupię. - Jasne!Spisałem w telefonie numer do Kacpra. Pożegnałem się i wróciłem do hotelu.Punkt widzenia KacpraKilka dni później w skrzynce odbiorczej miałem dziesiątki wiadomości od napaleńców. Muszę przyznać, że cała ta uwaga skupiona na mnie nieźle mnie podniecała. Faceci w komentarzach bezpośrednio pisali, co by chcieli ze mną zrobić. Ani jednej wiadomości od kobiety. Dokładnie tak, jak chciałem.Nie nadążałem z odpisywaniem, czułem się jak kawał mięsa rzucony psom na pożarcie. Początkowo planowałem się spotkać ze znacznie starszym, w wieku mojego ojca i grać dla niego uległego syna, ale gdy tylko mój status zamienił się na „online”, dostałem wiadomość od faceta który wydał mi się lepszy od reszty.„cześć. podobasz mi się. może chciałbyś się spotkać?”Wszedłem na jego profil i natychmiast się zakochałem. Nigdzie nie było jego twarzy ani kutasa, ale facet był naprawdę przystojny. Wysoki, z wyrobioną klatą i plecami. Większy i masywniejszy ode mnie dwudziestolatek. Miał bardzo dużo polubień pod zdjęciami a kobiety krzyczały w komentarzach.„Takiemu to się mogę oddać!” - myślałem.„W WARSZAWIE DO 20 SIERPNIA. Zapraszam MŁODSZE konkretne ...
«1234...9»