Karolina i Robert. 30
Data: 17.08.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... mąż czeka już cały dzień.... ta noc należy do niego...
Gdy wychodziliśmy jego uśmiech tak ją wkurwił, że nawet nie musiał nic mówić...
Ubrali się w 5 minut, podziękował Robertowi, coś poszło na ucho... i poszli...
- Wiedziałem, że go załatwisz..
- Oporny gość, ona nie da rady, zobaczysz, że się rozstaną...
- Szkoda, fajny kumpel, od wielu lat...
Chciałam go zapytać o to na ucho... ale, jak nie mówi, to tak chce...
Do łóżka szłam z wielką ochota...... na całą noc... to znaczy, tak myślałam... bo on po zlaniu chciał iść spać...
- Poważnie, nie chcesz mocniej mnie wyrypać... możesz wszędzie... na każdy sposób...
- Wystarczasz mi kochanie swoją obecnością... to świadomość mnie najbardziej zadowala...
Hm... nie złapałam za bardzo... ale gdy on spał, to pod Mariusza pojechałam dwa razy...
I prawie chciałam przeprosić...
Byłam zła i zadowolona... i nie wiem, jak będzie między nami...
*******
Po tygodniu zadzwonił prokurator, dobrze, że rano, byłam sama...
- Pani Karolino...
- Tak Andrzejku ?
Lubię zdrabniać, od razu jesteśmy bliżej...
- Jest sprawa, trochę delikatna... i proszę nie gniewaj się...
- Dajesz, jesteśmy dorośli...
- Naczelnik skarbówki chciałby...
- Kiedy ?
- Jezu, ty tak od razu ?
- Dokładnie wiem, czego mężczyźni ode mnie chcą , a że lubię, to macie szczęście...
- To mój kumpel, więc wspomniałem mu nasze spotkanie i co zrobiłaś... i też tego chce...
- Tylko obciągnięcia ?
- Tak, chce zlać ...
... ci się do buzi... jego... wiesz....
- A sprawa ?
- Oj, to jest wredny facet... wycycka go do ostatniej złotówki, po wyjściu z więzienia będzie wrakiem i biedakiem... prawie żal mi go...
- A mi nie... umów spotkanie, jak najszybciej...
- Dobrze i dziękuję...
A Robert się bał... o mnie... śmieszne... ilu już ludzi trzymam za jaja... a dopiero się rozkręcam...
W tygodniu przyszedł sms z terminem i adresem...
Pojechałam...
No obrzeżach parku stał tylko jeden samochód... Skoda... to on...
Wsiadłam...
- Karolina.... to ty ?
- Tak... mam mało czasu.... zaczynaj....
Ok... bez buzi i innej kultury...
Rozpiął spodnie i wyciągnął...
Duży...
E... już polubiłam małe...
Gdy tylko dotknęłam go ustani, od razu wcisnął głowę jak najbardziej mógł...
Było ciężko, bo nie spodziewałam się tego... widać, jest brutalem również w życiu...
Nawet zakrztusiłam się, a cham od razu skomentował....
- Jak za duży to powiedz...
Kurwa... duży... chłopie nie masz pojęcia, co to jest duży kutas... albo pięć...
Zresztą wcale nie puszczał głowy, więc jak miałam powiedzieć... ?
Trzeba się postarać i koniec...
Nie będę wiele mówić... jego ruch ręką w dół... mój do góry... i znowu dociśnięcie...
Ślina ciekła, bo twardniał bardzo szybko... i równie szybko wciskał, i jęczał...
Strzelił po pięciu minutach... i postarał się jak najgłębiej....
Cholera... uduszę się, ale nie pokażę, że nie pasuje mi...
- Jesteś zajebista, żadna jeszcze tak ...