Układ (III)
Data: 07.09.2020,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
Autor: kilgore_trout
... przymknięte oczy, więc nie było pewności czy miała świadomość tego, że robi jej zdjęcie, a już na pewno nie miała świadomości tego, że prześle to zdjęcie Izie. „A to skurwiel” pomyślała. Jednocześnie nie przestawała pochłaniać fotografii wzrokiem, obydwoje byli ładnymi ludźmi, nie dało się temu zaprzeczyć. Odrzuciła od siebie telefon i zaczęła rozpaczliwie wodzić wzrokiem po pokoju. Książka. Laptop. Po pół minucie walki z sobą sięgnęła po komputer. Nadia nie powinna jeszcze wrócić, więc Iza sądziła, że jest raczej bezpieczna.
15 minut później mocno roznegliżowana Iza leżała na łóżku i oglądała film, w którym aktorka grająca agentkę służb specjalnych została schwytana przez przestępcę na którego polowała. W tym konkretnym momencie była na kolanach, w bliżej niezidentyfikowanym miejscu wyglądającym na jakąś piwnicę, jej dłonie były przymocowane do znajdującej się za nią ściany, a porywacz z dużym wigorem posuwał jej usta. Ręce Izy entuzjastycznie pracowały nad jej własną przyjemnością. Wiedziała, że orgazm nadejdzie za chwilę i będzie bardzo intensywny, zwłaszcza, że aktorka znajdowała się już w innej pozycji, teraz leżała na plecach i była dość dynamicznie rżnięta przez swojego oprawcę. Z jej twarzy zniknął opór, a pojawiły się na niej rezygnacja i podniecenie. Z tą sceną Iza mogła się bez problemu utożsamiać. Wiedziała, że już tylko chwila i… otworzyły się drzwi pokoju.
– Iza co ty … – Nadia urwała i stanęła jak wryta patrząc na rozgrywającą się scenę.
Iza podjęła ...
... cokolwiek spóźnione działanie, zatrzaskując laptopa i podciągając spodnie, rumieniec jaki wykwitł na jej twarzy sprawił, że przypominała dorodnego buraka (a jej tatuaże zamieniły się w ledwie dostrzegalne plamki na jego powierzchni). Nadia także się zaczerwieniła, widać było, że nie wie co robić – uciekać, przepraszać, milczeć?
Iza była wściekła. Na Nadię za to, że akurat dzisiaj postanowiła nie zapukać do drzwi jej pokoju, że stoi tutaj i nic nie mówi przedłużając tę bardzo niezręczną ciszę, na siebie, że wzięła tę pieprzoną książkę, że patrzyła na to pieprzone zdjęcie, że włączyła ten pieprzony laptop i nawet nie pomyślała by ustawić się przodem do drzwi. W końcu udało jej się wydobyć z siebie głos:
– Co ty tu robisz tak wcześnie? – spytała agresywnie.
– Mówiłam ci, chcę jutro wstać wcześniej, więc nie byłam długo u Marcina.
– U Marcina? Przecież miałaś być...
– Na uczelni. Ale on do mnie zadzwonił, więc zmieniłam plany.
– Aha. No to teraz możesz sobie pójść
Nadia zrobiła ruch jakby faktycznie chciała tak zrobić, jakby chciała jak najszybciej zniknąć z tego pokoju, ale potem zatrzymała się i powiedziała:
– W tym nie ma nic złego, wiesz? Ja też czasami oglądam takie filmy.
Iza patrzyła na nią przez chwilę zastanawiając się, czy się roześmiać, czy się na nią wydrzeć. Wybrała trzecie rozwiązanie:
– Ciekawe książki czytasz... – powiedziała pokazując „Historię O”.
Nadia ponownie się zarumieniła i wyrwała Izie książkę z ręki.
– Kto pozwolił ci ...