Układ (III)
Data: 07.09.2020,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
Autor: kilgore_trout
... obrzuciła Nadię wściekłym spojrzeniem i wyjaśniła:
– Ja tu jestem tylko dla towarzystwa, to Nadia robi zakupy.
Darii nie drgnęła nawet powieka, zachowała swoje przyjazne nastawienie.
– No to chodźmy – powiedziała.
Gdy Nadia poszła się przebrać Iza skorzystała z okazji i zapytała Darię:
– Skąd znasz Nadię? Nigdy o tobie nie wspominała.
– Jesteś jej matką, że mówi ci o wszystkim? – Izie nie spodobał się lekko drwiący ton jakim zostały wypowiedziane te słowa, ale nim zdążyła zareagować rudowłosa kontynuowała – znamy się z liceum, ale potem wyjechałam za granicę.
– I wróciłaś TU? Pracować w butiku? – tym razem Iza pozwoliła sobie na nieco kpiący ton.
– To tymczasowe – odpowiedziała spokojnie Daria, choć nieco zmienił się jej wyraz twarzy – wyobraź sobie, że... – urwała widząc otwierające się drzwi przymierzalni.
Nadia była ubrana w czarne legginsy, wysokie buty i długą kraciastą czerwono–czarną koszulę. Cała kombinacja wypadała może nie olśniewająco, ale całkiem interesująco. Inna sprawa, że Nadia niemal we wszystkim (bez niczego zresztą też) wyglądałaby interesująco.
– Jak wyglądam? – zapytała wodząc wzrokiem od Izy do Darii.
– Bardzo ładnie, kochanie, w końcu sama dobierałam ten zestaw – Daria wróciła do uprzedniego wesołego usposobienia – a co ty myślisz, Iza?
– Ładnie – nie za bardzo wiedziała co więcej powiedzieć, ale Nadii to najwyraźniej wystarczyło, bo uśmiechnęła się promiennie.
– Śliczna dziewczyna, prawda? – rzuciła Daria, gdy ...
... Nadia ponownie udała się do przebieralni.
Iza spojrzała na nią z ukosa i nic nie powiedziała, jednak rudowłosa zauważyła to spojrzenie.
– Nie przejmuj się, ty też jesteś atrakcyjna, może nie aż tak jak Nadia, ale nie pogardziłabym...
Bezpośredniość dziewczyny zbiła Izę z pantałyku.
– Co...ty...ja? – wytatuowana dziewczyna była na tyle zaskoczona, że na chwilę zapomniała języka w gębie.
– Po prostu myślałam, że...Nadia zasugerowała – delikatny rumieniec jaki wykwitł na twarzy Darii wskazywał, że była nieco zaskoczona reakcją Izy. Co ta Nadia jej naopowiadała? Zapadła niezręczna cisza, podczas trwania której obie dziewczyny rozpaczliwie unikały swojego wzroku.
Sytuację nieświadomie uratowała ich wspólna znajoma podchodząc do nich i zwracając się do Izy:
– Może jednak spróbujesz coś przymierzyć?
Iza zgodziła się chcąc za wszelką cenę uciec od rozmowy z Darią (czy też raczej kompletnego jej braku).
– Przygotowałaś coś? – tym razem Nadia skierowała swoje pytanie do Darii, ta jednak nie zareagowała – Daria! Mówię do ciebie!
Rudowłosa wzdrygnęła się i odpowiedziała wciąż nieco rozkojarzona:
– Tak, oczywiście, chodźcie.
Poszły za nią, a ona podeszła do jakiegoś wieszaka i pokazała im dwa stroje.
– Nie znałam dokładnie twoich wymiarów – oczy Darii prześlizgnęły się po figurze Izy, ale ton jej głosu brzmiał zwyczajnie – ale wszystko powinno być ok.
Iza przyjrzała się strojom jakie przygotowała Daria i zaczęła żałować tego, że się zgodziła. No, ale ...