Wielka improwizacja (II)
Data: 10.09.2020,
Kategorie:
Lesbijki
śmierć,
Autor: paty_128
... przy akompaniamencie jęków, aż zalała nas fala wspólnej rozkoszy. Dałyśmy sobie chwilę na uspokojenie oddechu i zrobiłyśmy powtórkę. Ja doszłam szybciej, Kate jakąś minutę po mnie. I te jej ciało poruszające się nade mną...
Padła obok mnie zdyszana.
- Jeśli to sen, to nie chcę się budzić... - powiedziałam.
- Ja również...
Obróciła się na bok przodem do mnie i zaczęła głaskać mnie czule po policzku. Przymknęłam oczy i nie wiedząc kiedy, zasnęłam szczęśliwa i chwilowo zaspokojona.
Kiedy się obudziłam, początkowo nie wierzyłam w to, co się wczoraj wydarzyło. To niemożliwe, to kolejny sen. Jednak kiedy poczułam oddech na moim karku, spojrzałam z niedowierzaniem. Za mną spała Kate. To nie sen. Spała naga, jak ja, i obejmowała mnie w pasie. Poczułam miły skurcz w brzuchu. Bal, wyznania Kate, powrót do domu, seks. Byłam tak cholernie szczęśliwa! Miałam ukochaną na wyciągnięcie ręki. Spojrzałam na zegarek, kilka minut po ósmej. Obróciłam się i również ją objęłam.
- Nie śpisz już? – Zapytała cicho.
- Tyle, co się obudziłam...
- Śpij jeszcze, nabierz sił po wczorajszym... – Powiedziała, zaśmiałam się.
- Przynajmniej poznałam możliwości mojego ciała...
- Zabieram cię dziś na noc do siebie... - Pocałowała mnie w policzek.
- Nie mogę się doczekać. - Spojrzała na mnie, a ja w dalszym ciągu zachwycałam się zielenią jej oczu. - Co chcesz na śniadanie?
- Cokolwiek zrobisz.
- Kanapki z serem białym?
- Chętnie.
Wstałam i założyłam na swoje nagie ...
... ciało jej koszulę, która przesiąkła zapachem Kate. Powędrowałam do kuchni i zaczęłam przygotowywać śniadanie dla nas. Zrobiłam po 4 kromki. W tym czasie wstała Kate i ubrała na nagie ciało smoking, co działało mi na wyobraźnię. Założyła spodnie i przyszła do kuchni, kiedy stawiałam talerz na stole. Przyciągnęła mnie i pocałowała namiętnie.
- To niemoralne, zapomniałaś? - Zapytałam.
- Pieprzyć moralność... – Pocałowałyśmy się dłużej i usiadłyśmy do stołu, wzięła gryz. – Mmm świetne.
- Cieszę się, że ci smakuje.
Zjadłyśmy, zastanawiałam się, jak będzie wyglądać nasza przyszłość. Cóż, czas pokaże. Zmyłam naczynia i poszłam się ubrać, oddając koszulę właścicielce. Czułam, jak wypełniła mnie miłość do Kate. Spojrzałam przez okno, padał deszcz ze śniegiem, wiał silny wiatr. W białą sukienkę na pewno się nie ubiorę. Przeglądałam szafę w poszukiwaniu jakiegoś stroju, nie wiedziałam, w co się ubrać. Ostatecznie wybrałam dresy i czerwony golf. I wyszłyśmy, pobiegłyśmy do jej samochodu. Nie mogłam się doczekać, aż zobaczę mieszkanie Kate, a potem... Ona sama podzielała mój entuzjazm.
Pojechałyśmy jej Jeepem, rozmawiałyśmy o ogólnikowych rzeczach. Tuż za miastem skręciła na asfaltową drogę prowadzącą na jej osiedle. Gdyby nie deszcz, zapewne byłoby tu pięknie. Asfaltowa droga, na poboczach dęby. Patrzyłam przez okno, w pewnym momencie zaczęła Kate.
- O... Kurwa...
Chciałam zapytać, co się stało, ale jak w spowolnionym filmie zobaczyłam, że w naszą stronę pochyla się ...