Moja mała dziewczynka (I)
Data: 24.06.2019,
Kategorie:
prostytutka,
Romantyczne
opiekun,
Autor: Radeck
... niżej, aż poczuł jej meszek. Gdy Maciek zszedł swoimi pocałunkami niżej, to Dorota rozszerzyła nogi. Maciek ujrzał wśród dosyć bujnego jasnego zarostu delikatną cipeczkę dziewczynki. Czy ja jej aby nie zrobię krzywdy pomyślał. Przypomniał sobie: ona pracowała na ulicy i wtedy się nad tym pewnie nikt nie zastanawiał. Rozwarł lekko palcami jej wargi łonowe czując wychodzącą wilgoć i zapach. Przyłożył głowę języczkiem wylizując cały jej syrop. Dorota powtarzała z uniesieniem:
- Tak dobrze mocniej, mocniej.
Maciek zachęcony jej entuzjazmem wsuwając ręce pod jej pupcię wbił się języczkiem jak najgłębiej potrafił. Napinając mięśnie uniosła się trochę, po chwili opadając powiedziała kocham cię. Ona już miała orgazm i opadła z sił, a Maciek był napalony i miał ochotę ją przeruchać. Podniósł się i chciał jej go wsadzić,
- O cholera, nie mam prezerwatyw.
- Ja mam - wyskoczyła szybko Dorota i po chwili stała już z prezerwatywą w ręku gotową do założenia. Maciek wstał, Dorota sprawnie i szybko założyła mu prezerwatywę, on wypiął ją na skraju łóżka i załadował od tyłu. Drobniutka dziewczynka jęczała pod naporem dorosłego mężczyzny, ale czuł, że ruszając tyłeczkiem współpracuje z nim.
- Tak dobrze, ach mój kochany - naprężając mięśnie wstrzymała oddech.
Maciek czując skurcz na swoim penisie wystrzelił i spełniony opadł na dziewczynkę podtrzymując się na łokciach, by jej nie przygnieść. Po chwili wyszedł z niej podniósł ucałował położył przykrył kołdrą i powiedział ...
... poczekaj tu na mnie zaraz wracam. Wrócił po chwili zastając szczęśliwą, uśmiechniętą dziewczynkę tam, gdzie ją zostawił. Wszedł pod kołdrę przytulili się do siebie.
- Maciek jesteś kochany, dopiero z tobą poczułam, co to jest prawdziwa miłość. Będąc z wieloma mężczyznami nigdy jeszcze nie poczułam się kobietą, nigdy nie poczułam takiej rozkoszy.
Ucałowała go ułożyła się w pozycji jak rano, gdy spała w jego ramionach i zamknęła oczy. Maciek też poczuł znużenie, on późno poszedł spać a rano wcześnie wstał, a potem tylko leżał. Teraz spełniony i zmęczony też zamknął oczy i od razu zasnął.
Gdy się obudził Dorotki już nie było przy nim. Wstał, zaniepokojony szybkim krokiem wyszedł z sypialni, usłyszał ją w kuchni. Była już ubrana w swoje rzeczy. Teraz spokojniej podszedł do niej pytając się:
- A co ty tutaj robisz moja mała dziewczynko?
- Ubierz się zaraz będzie obiad - odpowiedziała.
Ona jest niesamowita pomyślał sobie i zrobił to, co mu kazała.
Przyszedł ubrany, a Dorota kończyła prawie nakrywanie do stołu.
Było już tak późno, że to była raczej ciepła kolacja. Maciek był zaskoczony tym, co przygotowała Dorota. Miał zawsze w domu jakieś zapasy, lecz nie było tego zbyt wiele, bo częściej jadał na mieście. Po smacznym posiłku pomógł jej zanieść naczynia do kuchni, lecz nie pozwoliła mu nic więcej robić wyganiając go z kuchni.
- Już dobrze moja mała dziewczynko - odpowiedział i wyszedł.
Jeszcze jej nawet nie zna doby, a całkowicie zawładnęła jego sercem. ...