1. Pół żartem


    Data: 24.06.2019, Kategorie: małżeństwo, Zdrada zemsta, Autor: The Moon

    ... przytulną pościelą - ukarz mnie, proszę, uratuj, nie chcę tego... Wiedziałeś... - łka, drżąc naga w pozycji niezmienionej od wyjścia naszego gościa. Ma rację. Jest szmatą, cokolwiek piękną i wytworną, ale jednak puszczalską szmatą, która tak pięknie oddała się męskiej dziwce zamiast po prostu przerwać, albo przynajmniej dać się zerżnąć patrząc mi w oczy. Tak pół żartem ustaliliśmy.
    
    Ogarnia mnie uczucie wzrastającej furii, czuję wściekłość na siebie, na nią, zazdrość, i to jak bardzo ją kocham, jak nie chcę jej stracić i jak nisko upadła ze swojej wysokości w moich oczach. Leżący prawie na bruku, piękny, inteligentny, starzejący się upadły anioł drży w mojej sypialni, bezbronny, delikatny. Apetyczny i podniecający. Ostatnią moją świadomą myślą jest przekonanie, że to chyba jedyna chwila w życiu, gdy bezwarunkowo wybaczy mi wszystko, cokolwiek się teraz stanie.
    
    Szuflada wypada z komody gdy wyszarpuję z niej jej rajstopy, początkowo nie broni się, gdy dopadam ją na łóżku, siadam na niej okrakiem i brutalnie wykręcam do tyłu ręce związując je mocno rajstopami na jej plecach.
    
    - Ej! - próbuje wyrywać się zaskoczona, ale całym ciężarem przywieram do niej i po chwili jej usta zakneblowane są zwiniętym kłębem jej majtek i paskiem szlafroka.
    
    - Ymmmy mmymm - knebel nie pozwala jej mówić, patrzy na mnie szeroko otwartymi oczami. Wzbiera we mnie fala sadystycznego podniecenia, a ona wiotczeje na znak przyzwolenia, chociaż wcale tego nie oczekuję. Szarpiąc za włosy zrzucam ...
    ... jej piękne ciało brutalnie na podłogę, uderza twarzą, kropelka krwi pojawia się pod nosem. Jest zaskoczona i przerażona moim zachowaniem.
    
    - Tak, jesteś kurwą - po prostu stwierdzam fakt - a teraz ci pomogę. - Jestem jak w transie, a jej strach tylko wzmaga mój zapał. Granica została przekroczona. Trzymając za włosy i ramię opieram ją, klęczącą, biustem o łóżko, leży tak ze spłaszczonymi, wystającymi po bokach piersiami. Są miękkie i mimo, że kształtne gdy stoi, łatwo pozwalają się zniekształcać dotykiem. Przyciskając jej plecy kolanem z obu stron wydobywam jej sutki i tak układam, by leżały po bokach na prześcieradle, jeden nie chce.
    
    - Ten mniejszy cycek ci daruję - mówię, po czym bezceremonialnie zapinam na tym większym znalezioną na komódce spinkę do włosów. Ząbki wbijają się w ciało a ona jęczy i wije się z bólu. Mój kutas osiąga witalność startującej rakiety.
    
    - Pokaż jak cię wyjebał - mówię, a ona zaciska uda klęcząc tak pode mną - no pokaż jego spermę, szmato - drwię. Kopniakami rozrzucam jej uda, siadam przy niej i delikatnie przytulam twarz do wypiętej pupy. Żona drży, jestem pewien, że z bólu i strachu. Ruchem doświadczonego inseminatora palcami wydobywam z jej obrzmiałej pochwy resztki spermy wcześniejszego kochanka, smakuję i spluwam z obrzydzeniem.
    
    - Doskonała sperma, szkoda, że nie możesz spróbować - klepię ją po tyłku - szybko zdążyłaś wyschnąć - zauważam w czasie poszukiwania kolejnej porcji. Próbuje się gwałtownie wyrywać, gdy mało delikatnie palcami ...
«12...6789»