Kwiat Lotosu (I)
Data: 17.09.2020,
Kategorie:
korpo,
szef,
Romantyczne
morderstwo,
Autor: XXX_Lord
... Ewa przyznaje w myślach, że jej szef to niezłe ciacho – i pewnie pływa w pieniądzach. Nie jestem tak pazerna na kasę jak Aśka, ale chciałabym mieć kiedyś chociaż ułamek tego, co on.
Koło stolika pojawia się kelner, dziewczyny składają zamówienie.
- I co sądzisz? – Aśka wydaje się być zachwycona Zagórskim, klubem i przepychem jakim została otoczona – Fantastycznie tu jest, co?
- Sądzę, że nasz dyrektorek chce się przed nami popisać i powinnyśmy dzielić przez trzy to co opowiada.
- Dlaczego jesteś wobec niego taka oschła? Stara się być dla ciebie miły, a ty traktujesz go jak piąte koło u wozu.
- Bo to bawidamek i kobieciarz, ktoś w typie Białka, chociaż on przynajmniej nie ukrywa się, że liczy na stałe związki, a mój były kochanek to skurwiel jakich mało – Ewa nie ma złudzeń co do motywów przełożonego.
- No i co z tego? Ty chcesz od razu znaleźć kandydata na męża, a ja zamierzam się dobrze bawić- Na stół wjeżdżają drinki- Za dobrą imprezę.
- Za dobrą imprezę - Stuka szklanką z przyjaciółką po czym bierze solidny łyk – Musimy uważać, bo Long Island potrafi zniszczyć nawet najbardziej odpornych na alkohol.
- Kończąc temat Zagórskiego – Ewa po chwili wraca do osoby dyrektora – Widzę po twojej minie, że najchętniej za chwilę rozłożyłabyś przed nim nogi.
- Odpieprz się ode mnie, ok? Czy ja krytykowałam cię, kiedy puszczałaś się z Białkiem? No to daruj sobie komentarze.
- Aśka, ja tylko cię ostrzegam, znam ten typ mężczyzn z autopsji, żebyś później ...
... nie płakała, ok?
- Dobrze mamo, będę uważać – Szatynka żartuje – O wilku mowa – Dodaje na widok zbliżającego się Zagórskiego.
- Rozmawiałyście o mojej skromnej osobie? – Dyrektor trzymając w dłoni drinka spogląda na zmianę na obie dziewczyny.
Co za zuchwały kutas! – Ewa wbija w niego wściekły wzrok.
- Tak, panie bawidamku.
- Bawidamku? – Nikły uśmiech błądzi po jego twarzy – Na jakiej podstawie tak sądzisz Ewo?
- Przeczucie i kobiecy instynkt mi to podpowiadają.Przepraszam, ale muszę wyjść do toalety.
- Co ją ugryzło? – Tomasz patrzy zdziwiony na Aśkę
- Chyba ma napięcie przedmiesiączkowe – szatynka puszcza do niego oko - Idziemy potańczyć?
Godzinę później Aśka jest już nieźle wstawiona, a Ewa siedzi naburmuszona i wkurzona na cały świat w loży Zagórskiego. Dyrektor po jej wystąpieniu przestał kompletnie zwracać na nią uwagę i zajął się jej koleżanką, która entuzjastycznie zareagowała na jego zaloty.
Zachowuje się jak dziwka, brakowało tylko, żeby zrobiła mu laskę na parkiecie – blondynka z rosnącym zażenowaniem obserwowała koleżankę, która kręciła pupą stojąc do niego tyłem na parkiecie i ocierała się o jego tors biustem podczas częstych zbliżeń w tańcu.
Mam to w dupie, dopijam drinka i jadę do domu – Postanawia po chwili.
Kiepsko się bawisz? – słyszy głos Zagórskiego za plecami.
Spierdalaj dziwkarzu – zamierza odpowiedzieć, ale ostatkiem zdrowego rozsądku powstrzymuje się przed ripostą, która niekoniecznie pomogłaby jej w karierze na ...