Kwiat Lotosu (I)
Data: 17.09.2020,
Kategorie:
korpo,
szef,
Romantyczne
morderstwo,
Autor: XXX_Lord
... giełdzie.
- Bawię się świetnie – rzuca z lekkim odcieniem szyderstwa w głosie – Jestem zmęczona po pracy. Zamówisz mi taksówkę? Chcę wrócić do domu.
- Ewo, zostań jeszcze chwilę. Proszę – Tomasz siada obok niej. Ewa czuje zapach jego kosmetyków i żar bijący od ciała – Zależy mi na tym, żebyś dobrze się czuła w moim towarzystwie i przepraszam, że jako gospodarz nieco cię zaniedbałem. Poprawię się, obiecuję – uśmiecha się do niej lekko.
- Tomek, ale ja naprawdę chcę wrócić do domu – Jej opór słabnie.
- Dokończ drinka i pozwól zaprosić się do tańca. Jeśli po skończeniu będziesz chciała wrócić do domu zamówię ci taksówkę – przewierca ją wzrokiem – Umowa stoi?
Ewa spogląda mu prosto w twarz zastanawiając się kilkanaście sekund nad odpowiedzią.
Jeśli teraz nie wyjdę to… zabawię tu najprawdopodobniej do rana. Nie mam ochoty oglądać tyłka Aśki szorującego jego krocze, ale z drugiej strony – dlaczego nie zgodzić się na jeden taniec? To tylko kilka minut, a poza tym miałam się dobrze bawić. A później taksówka.
- Dobrze, chodźmy – oddaje uśmiech, a jego dłoń ujmuje jej rękę.
Ma ciepły i miękki uścisk. Ciekawe, czy byłby równie ciepły dotykając Twojego brzucha, szyi, biustu i…
Cicho – gromi się w myślach – Przestań natychmiast.
Dobry jest – przyznaje po chwili, gdy dyrektor zaczyna wywijać nią na parkiecie niczym doświadczony, zawodowy tancerz. Jej ciało ociera się o jego powodując przyjemne uczucie ciepła w miejscach zderzeń, a na twarzy dziewczyny ...
... mimowolnie pojawia się uśmiech zadowolenia.
- Byłem pewien, że jeśli wyjdziesz na parkiet twój nastrój zmieni się diametralnie – Zagórski zagaduje ją podczas jednego ze zbliżeń.
- Nie przypisuj sobie zasług za zmianę mojego samopoczucia, dyrektorku – Ewa wbija mu szpilkę z lekkim uśmiechem – Po prostu lubię tańczyć, a ty jesteś w tym niezły. I to wszystko.
- Ewo, czuję, że stworzymy wspaniały duet w pracy – Uśmiech nie schodzi z jego twarzy
I być może nie tylko w pracy – Dodaje w myślach czując, jak w jego podbrzuszu zaczyna brakować miejsca.
Co ona w sobie takiego ma, że kiedy zbliża się do ciebie i zaczyna mówić z miejsca czujesz mrowienie w całym ciele, suchość w ustach i masz ochotę zerwać z niej ubranie i rżnąć jak dziki, pierwotny neardental w jaskini? Drobna blondynka o wdzięcznej twarzy z małym, lekko zadartym nosem i piegami dookoła niego – przygląda się jej w trakcie wykonywania obrotu – trzymaj się Zagórski, bo za chwilę w twoich spodniach urośnie namiot – Stara się uspokoić, co niekoniecznie mu wychodzi.
Kurwa, ona musiała to poczuć – Podczas kolejnego zbliżenia pupa Ewy odbija się od jego napiętego krocza. Dziewczyna czerwieni się lekko, ale nie reaguje i kontynuuje wygibasy. Po chwili piosenka kończy się.
- Dziękuję – Zabiera dłoń i zamierza ruszyć w kierunku loży.
- Ja również dziękuję Ewo – Zawiesza głos - Świetnie tańczysz. Zostań jeszcze z nami – W jego wzroku czai się niema prośba.
- Tomasz… - zawiesza głos spoglądając na niego – Myślę, ...