Kwiat Lotosu (I)
Data: 17.09.2020,
Kategorie:
korpo,
szef,
Romantyczne
morderstwo,
Autor: XXX_Lord
... nie nadstawiłam tyłka to chyba trafił pod zły adres. Zresztą to nie moja sprawa, niech robi sobie co chce, nawet z Aśką – podsumowuje monolog w myślach i zabierając dwie ostatnie teczki oraz klucze ze stołu rusza w stronę archiwum.
Wkładając klucz do zamka spostrzega, że drzwi są otwarte. Archiwum to ogromny magazyn wszelakich dokumentów, gromadzonych od początku istnienia giełdy, które wkrótce mają zostać wprowadzone do systemu elektronicznego i tam zarchiwizowane. Pomieszczenie jest wysokie na około pięć metrów, stoją w nim wysokie niemal do sufitu regały oraz nieco mniejsze szafy pancerne. Jest chłodno i sucho z powodu włączonej klimatyzacji, co powoduje u dziewczyny gęsią skórkę, a brodawki jej piersi błyskawicznie podnoszą się i twardnieją. Ewa kieruje się w stronę zawalonych papierowymi i plastikowymi teczkami regałów po lewej stronie i zaczyna wkładać do nich przyniesione ze sobą papiery, kiedy słyszy szuranie i ciche głosy niedaleko.
Zakrada się w kierunku dźwięku.
Za rogiem, przodem do niej stoi Zagórski, z opuszczonymi spodniami, rozpiętą pod szyją koszulą i zamkniętymi oczami. Przodem do niego klęczy krępa szatynka, której twarzy nie widać, ale Ewa doskonale zdaje sobie sprawę z personaliów trzymającej kutasa Zagórskiego w ustach dziewczyny.
Otwiera ze zdziwienia usta, po czym gwałtownie zamyka je i chowa się za najbliższym regałem. Traf chciał, że akurat nie jest to szafa pancerna, więc może obserwować szefa i przyjaciółkę poprzez szpary między ...
... teczkami. Na jej szczęście baraszkująca para nie dostrzega jej sylwetki i Chańskiej udaje się pozostać w ukryciu.
Aśka mocno pracuje na uznanie w oczach pana dyrektora- Ewa obserwuje z rosnącym niesmakiem i co ze zdziwieniem dostrzega Ewa, również podnieceniem, jak kutas zagłębia się niemal do połowy w usta Krakowiak i wysuwa się z nich odsłaniając czerwoną i błyszczącą od śliny napiętą główkę. Dziewczyna wydaje z siebie ciche jęki, a Zagórski oddycha ciężko i chrapliwie. Po chwili chwyta jej głowę i dopycha do końca reagując głośnym stęknięciem, Aśka krztusi się, przerywa pieszczoty i wyjmuje ociekającego śliną członka z ust.
- Włóż go we mnie – szepcze podnosząc spódnicę i ściągając majtki. Odwraca się do niego tyłem i wypina pupę. Ewa widzi zaróżowione wargi przyjaciółki otoczone kępką czarnych włosów, do których zbliża się czerwona główka i wsuwa w nie dość ostro, na co Aśka reaguje nerwowym westchnięciem.
Co się ze mną dzieje, ja… jestem podniecona – Stwierdza ze zdziwieniem dotykając miejsca między nogami – Zagórski zaczyna się poruszać trzymając jęczącą kochankę mocno za biodra.
- Tomasz, rżnij mnie – słyszy szept wydobywający się z ust koleżanki. Rozpalona nie na żarty wkłada dłoń pomiędzy uda i zaczyna pocierać łechtaczkę przez materiał spodni i majtek. Przymrużonym oczami obserwuje Zagórskiego, który zawzięcie wbija się w szatynkę, jego napięte mięśnie ud, mocno umięśnione ramiona i kształtne pośladki, na które zwróciła uwagę już na samym początku ...