1. Kwiat Lotosu (I)


    Data: 17.09.2020, Kategorie: korpo, szef, Romantyczne morderstwo, Autor: XXX_Lord

    ... ramieniu.
    
    - Kto powiedział, że tylko kobiety połykają? – Ewa leży na boku i podtrzymuje dłonią głowę opierając się łokciem o blat biurka. Palcem zbiera zasychający śluz z jego policzków i daje mu do zlizania- Skoro byłeś taki chętny do podzielenia się ze mną tym, co z ciebie wystrzeliło ja postanowiłam zrobić to samo żebyś nie czuł się poszkodowany.
    
    Patrzy na zegarek.
    
    - Muszę jechać, jest po ósmej – Zrywa się gwałtownie z biurka – Zanim dotrę do domu minie około godzina, a jutro muszę rano wstać.
    
    Podchodzi do krzesła obok biurka, wyciąga z torebki chusteczki do nosa i wyciera twarz.
    
    - Wszystko w porządku? – Tomasz zbliża się do niej i obejmuje ją w pasie.
    
    - Tak- Odpowiada nie patrząc na niego – Naprawdę muszę uciekać.
    
    - Jedź do mnie, po co będziesz wracała taki kawał?
    
    - Wybacz, ale mam ochotę wrócić do siebie.
    
    - Na pewno wszystko jest ok?- Zagórski patrzy na nią badawczo.
    
    - Tak, nie przejmuj się mną. Czasem tak po prostu mam- Ewa uśmiecha się pod nosem zakładając biustonosz- Zamówisz mi taksówkę?
    
    - Daj spokój, odwiozę cię do domu.
    
    - Tomek, nie, proszę. Chcę zostać sama – Odpowiada stanowczo.
    
    - Ok – Wycofuje się zmieszany – Dzwonię, za ile mają być?
    
    - Jak najszybciej, zaczekam na zewnątrz – Jest już niemal ubrana – Poradzisz sobie z tym bajzlem? Przepraszam, że zostawiam ci to na głowie. Jutro się poprawię.
    
    - Jedź, dam sobie radę – Podchodzi do niej i całuje ją na pożegnanie.
    
    Ewa uśmiecha się, zakłada palto i wychodzi z ...
    ... pokoju.
    
    Tomek rozgląda się po pokoju. Gdyby ktoś wszedł teraz do środka natychmiast wezwałby ochronę podejrzewając włamanie. Na podłodze obok szafy leżą rozrzucone segregatory, obok biurka piętrzy się stos papierów zrzuconych przez Zagórskiego w ferworze walki.
    
    - Jeśli poprawiny mają wyglądać choć w tak niewielkim stopniu jak dzisiejszy wieczór to możesz robić taki bałagan codziennie – Mówi na głos nagi Zagórski i zabiera się za sprzątanie.
    
    Solidnie podpity Parolczyk zamawia kolejne dwie pięćdziesiątki wódki u barmana. Ma w głowie potężny mętlik połączonym z kacem moralnym z powodu odejścia Eweliny, który następnego dnia zamieni się w kaca alkoholowego. Praca obciąża go w takim stopniu, że powoli przestaje kontrolować rytm dnia i kilka razy spędził noc w pokoju szefa na kanapie stwierdzając, że nie opłaca mu się jechać do domu.
    
    Nie dziw się idioto, że cię zostawiła. Wystawiłeś ją do wiatru tyle razy, że najbardziej cierpliwa w końcu wkurzyłaby się i poszła swoją drogą. Masz nauczkę na całe życie.
    
    - Cześć młody – Za jego plecami rozlega się niski, chrapliwy głos.
    
    Kurwa, tylko jego mi tu jeszcze brakowało – Zniesmaczony obraca się na stołku barowym omiatając postać Stefana Chmielaka, najbardziej doświadczonego dziennikarza gazety, a jednocześnie "enfant terrible" całej sceny dziennikarskiej. Człowiek zarozumiały, pewny siebie i prący do przodu, jak radziecki T-34 w trakcie Drugiej Wojny Światowej. Człowiek nie bojący się łamać przepisów aby tylko osiągnąć cel, ale ...
«12...242526...43»