Kwiat Lotosu (I)
Data: 17.09.2020,
Kategorie:
korpo,
szef,
Romantyczne
morderstwo,
Autor: XXX_Lord
... dziewczyna zaczyna czuć się nieswojo.
- Chodź – Chwyta ją za dłoń i pociąga za sobą – Pokażę ci.
Kiedy stają pod ciężkimi, metalowymi wrotami Zagórski niespodziewanie wyjmuje z kieszeni kartę magnetyczną i dotyka nią miejsca po prawej stronie zawiasów. Zamek puszcza i Tomek gestem zaprasza Ewę do środka. Drzwi zamykają się za nimi głośnym szczęknięciem.
- Gdzie jesteśmy?
- Zaczekaj, za chwilę sama się zorientujesz- odpowiada patrząc jej prosto w oczy. Znajdują się w krótkim korytarzu, wyłożonym granatowym, miękkim obiciem na ścianach i grubym dywanem w tym samym kolorze. Z sufitu sączy się słabe światło, dające mroczną poświatę.
- Tomek, gdzie my jesteśmy? – pyta ponownie Chańska. Ciekawość dziewczyny jest przemieszana ze strachem.
Zagórski nie odpowiada i popycha ją lekko do przodu.
- Po lewej stronie na końcu korytarza znajdują się drzwi – Jego głos jest dziwnie bezbarwny – Jeśli chcesz się przekonać, co kryje się dalej musimy przez nie przejść.
Miękki dywan tłumi odgłos niepewnych kroków Ewy, która naciska klamkę. Za drzwiami znajduje się gigantyczna garderoba z zamykanymi na zamki magnetyczne szafkami, wmontowanymi w ściany. Jest ich mnóstwo, przynajmniej kilkadziesiąt- ocenia w myślach.
- Będziemy potrzebowali tego – Trzyma w ręku dwie maski na twarz – Dla ciebie jest ta – Podaje jej czarną.
- Zaczynam się bać, po co mam to zakładać?
- Spokojnie, nic ci się nie stanie – Uśmiecha się do niej – To wymóg, aby przejść dalej. Za chwilę ...
... przekonasz się, że jest nieodzowna.
Dziewczyna z wahaniem bierze maskę w dłoń, staje przed jednym z wielu luster zawieszonych na ścianie pomieszczenia i zakłada ją na głowę. Wygląda jak kobieta-kot, czarny materiał ma wycięcia na oczy i usta, nad czołem wznoszą się kocie uszy.
- Seksowna – Tomkowi, który zdążył w międzyczasie założyć swoją, przylegającą do głowy również z otworami na usta i oczy najwyraźniej się podoba – Jesteśmy gotowi, idziemy.
Otwiera kolejne drzwi na końcu garderoby, ich oczom ukazuje się niezwykły widok.
Ogromna, wyglądająca niemal jak dyskoteka sala jest oświetlana przez światło stroboskopów, wiszących nad gigantycznym barem w kształcie kwadratu, stojącym na samym środku. Na ścianach zawieszono maty, na których odbija się obraz wyświetlany z projektorów. Ewa spogląda na jeden z nich i widzi film pornograficzny, w którym kilku czarnych mężczyzn kopuluje z białą kobietą. Dopiero po chwili zauważa, że kelnerki kręcące się między klientami i zatłoczonymi stolikami są ubrane w skąpe, lateksowe stroje z wycięciami w kroku i na piersiach. Z głośników dudni muzyka, a dookoła baru kłębi się tłum klientów. Wszyscy są w maskach, niektórzy ubrani w zwykłe stroje, część z nich w lateksowe przebrania podobne do tych, w których biegają kelnerki. Nie da się nie zauważyć kilku całkowicie roznegliżowanych damskich i męskich ciał. Na kanapie niedaleko wyjścia siedzi nagi mężczyzna, przed którym klęczy kobieta robiąc mu dobrze ustami.
- Tomek?! – Ewa patrzy na ...