1. Kwiat Lotosu (I)


    Data: 17.09.2020, Kategorie: korpo, szef, Romantyczne morderstwo, Autor: XXX_Lord

    ... łóżku, zerwał z niej sukienkę i po prostu wszedł w jej wnętrze- Łazienka jest tam- stawia ją na podłodze i wskazuje ręką w lewo.
    
    Ewa błyskawicznie zrzuca z siebie ubranie i wskakuje do kabiny prysznicowej. Ciepła woda, spływająca po głowie wzdłuż całego ciała z widzącej nad jej głową słuchawki powoduje lekkie rozleniwienie, potęgowane przez dwa wypite wcześniej drinki. Dziewczyna zamyka oczy i dotyka bezwiednie miejsc, które kilkanaście minut temu były celem ataków dłoni jej dyrektora.
    
    Mojego dyrektora – Uśmiecha się do siebie – I za chwilę znowu będę to z nim robić i jeszcze raz i jeszcze. Jeśli tylko będziemy tylko mieli siłę i ochotę.
    
    Nie słyszy kroków rozlegających się po terakocie i kiedy drzwi od kabiny rozsuwają się aż podskakuje ze strachu.
    
    - Zagórski, do cholery, ale mnie przestraszyłeś!
    
    - No co, postanowiłem do ciebie dołączyć – Na jego ustach widnieje lubieżny uśmiech, chwyta ją za sutki i zaczyna delikatnie uciskać, przez co Ewa czuje ciepło i mrowienie w piersiach, a między nogami zaczyna znowu odczuwać wilgoć – Mam ochotę wyciągnąć cię stąd, rzucić na łóżko i pieprzyć przez całą noc. Tak, żebyś krzyczała głośno, a moi sąsiedzi dostawali szału słysząc, jak ci jest dobrze, wiesz? – Brodawki są już mocno nabrzmiałe i twarde, dziewczyna ciężko oddychając chwyta za jego przyrodzenie, wbijające się jej w brzuch i porusza dłonią wzdłuż całej jego powierzchni.
    
    - Chodźmy stąd – Szepcze mu do ucha – Wytrzyj mnie i siebie i chodźmy. Gdzieś, gdzie ...
    ... będę mogła poczuć w sobie twoją moc, żebyś mnie spenetrował, ostro, konkretnie i bez zabawy. No chodź, Zagórski, chcę powtórki z biura.
    
    Tomasz przełyka nerwowo ślinę, po czym zakręca wodę i rozsuwa drzwi kabiny. Oboje stają na dywanie na podłodze, miękki, frotowy ręcznik opada na jej plecy i przy pomocy jego rąk wchłania kropelki wody, osiadłe na niej podczas kąpieli. Chwilę później całkowicie sucha już Ewa odwraca się do niego przodem, klęka i bez wstępu bierze główkę w usta, a jej język pracuje wokół niej drażniąc i śliniąc całą powierzchnię. Oddech Tomasza błyskawicznie przyspiesza, a z jego ust wydobywa się cichy jęk, który po kilku ruchach głową dziewczyny przechodzi w głośniejszy. Czując, że finał zbliża się w tempie, jakiego nie jest jeszcze pożądane odciąga ją od siebie i bierze ją na ręce.
    
    Ewa jest lekka jak piórko i dyrektor bez większego problemu przenosi ją do sypialni, po czym bez ceregieli rzuca na łóżko. Stojąc na nią z wycelowanym w punkt gdzieś na jej głową penisem wygląda jak drapieżny ptak, czyhający na niewinną ofiarę.
    
    Nie taką niewinną – Niemal parska śmiechem na słowa dźwięczące w jego głowie.
    
    - Na co czekasz? Boisz się? – Dziewczyna naigrawa się z niego, po czym klęka tyłem i prowokująco wypina pośladki eksponując różowe wargi.
    
    Czerwona główka uderza w nie z mokrym plaśnięciem wywołując cichy jęk Ewy. Po dwóch kolejnych dziewczyna drży i oddycha szybko.
    
    - Włóż go, pr... – Urywa i milknie, gdy członek kochanka wjeżdża w nią jak w masło ...
«12...343536...43»