1. Kwiat Lotosu (I)


    Data: 17.09.2020, Kategorie: korpo, szef, Romantyczne morderstwo, Autor: XXX_Lord

    ... szukając w nim nutki fałszu – Za piętnaście minut w restauracji na dole? Mam na stałe zarezerwowany stolik dla siebie. Wystarczy zapytać dowolnego kelnera.
    
    - W porządku – Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że w zaistniałej sytuacji opór jest bezcelowy – Jestem za kwadrans.
    
    Stolik znajduje bez najmniejszego problemu, a pomoc kelnerów okazuje się być zbędna. Hoffman siedzi na podwyższeniu, obok stolika największych szych giełdy.
    
    W końcu sama się do nich zalicza – dochodzi do wniosku Ewa witając się z Blanką - co sama ze zdziwieniem zauważa - cmoknięciem w policzek, niczym ze starą znajomą.
    
    - Muszę powiedzieć, że awans ci służy – Hoffman upija wino z kieliszka wertując menu – Nie odbierz tego negatywnie, ale chyba nieco ci się przytyło. I dobrze. Czasem jak na ciebie patrzyłam to miałam wrażenie, że jesteś chuda jak szkielet.
    
    Ma rację, hetera – Ewa ważąc się w domu zauważyła, że przybyło jej prawie pięć kilo, a cycki są o rozmiar większe. I… chyba czuję się tak lepiej, zaokrągliłam się nieco tu i uwdzie, poza tym faktycznie wyglądam bardziej kobieco, a nie jak wieszak na kurtki.
    
    - Dzięki Blanka – Uśmiecha się w odpowiedzi – Nie popełnię nietaktu jeśli zapytam jak ci idzie na nowym stanowisku?
    
    Perlisty śmiech Hoffman powoduje odwrócenie się w jej kierunku kilku głów, które zauważając, kto się śmieje natychmiast wracają do swojej poprzedniej pozycji.
    
    - Ewuniu, jesteś nadzwyczaj subtelna, ale przestań się ze mną obchodzić jak z pieprzonym jajem – Uśmiecha się, ...
    ... ale jej oczy pozostają czujne i uważne – Pytaj, a jeśli nie będę mogła ci odpowiedzieć po prostu odpowiem, że nie wiem lub wymyślę jakieś bzdurne wytłumaczenie, ok? – Dziewczyna kiwa głową na znak zgody.
    
    - Pytałaś o moje nowe obowiązki – Blanka po chwili wznawia rozmowę – Niewiele różnią się od poprzednich, zespół jest całkowicie nowy i tutaj mam najwięcej pracy. Muszę wdrożyć ich wszystkich w realia pracy u nas, a to nie jest łatwe – jestem sama. Ale, ale – uśmiecha się i zabiera do opróżniania talerza z zamówionym daniem, które w międzyczasie przyniósł kelner – Opowiadaj jak twoje nowe obowiązki. Podoba się? Jak układa się współpraca z panem dyrektorem? – Puszcza do niej oko.
    
    Ewa lekko pąsowieje na twarzy, ale opanowuje się błyskawicznie.
    
    - No cóż, bardzo dobrze – Uśmiecha się do byłej szefowej – Tomasz to stuprocentowy profesjonalista, a w dodatku dzięki jego doświadczeniu sporo się od niego nauczyłam.
    
    Hoffman patrzy na nią dłuższą chwilę bez słowa.
    
    - Pierdolisz Chańska – Wyrzuca z siebie w końcu – Doskonale wiem, że Zagórski to ruchacz jakich mało i wszędzie tam, gdzie się pojawia pieprzy się z każdą kobietą w zasięgu jego kutasa. I jeśli mając taką dupę jak ty w gabinecie do tej pory cię nie zerżnął to albo jesteś lesbą, w co wątpię bo słyszałam opowieści o tobie i Białku – Ewa na informację o byłym kochanku robi kwaśną minę – Albo brzydzi się, w co również powątpiewam, bo już podczas pierwszej rozmowy u mnie w gabinecie patrzył na ciebie, jakby chciał cię ...
«12...373839...43»