-
Walentynkowy samochód
Data: 25.09.2020, Kategorie: samochód, Dojrzałe Brutalny sex walentynki, Autor: Baśka
... strzał. Oboje opadliśmy na łóżko, głęboko oddychając po obopólnym uniesieniu. Tym razem dłuższy odpoczynek, poszliśmy pod natrysk umyć się, Krzysztof delikatnie pozbawił mnie "bagażu", ale wycierając się doszliśmy do wniosku, że już dosyć dawno minęła północ, że jutro jest też dzień i zarówno on jak i ja pracujemy, więc, niestety, trzeba się rozstać. Stwierdziłam, że na pewno nadal będzie mi potrzebna pomoc serwisu, więc na pewno jeszcze nie raz się spotkamy. Wznieśliśmy ostatni toast za moje autko, Krzysztof się ubrał i wyszedł. Ja szybko posprzątałam i szybko poszłam spać. Rano bez problemów wstałam, zjadłam śniadanie i pojechałam do pracy. Podjeżdżając na parking mocno trąbiłam, aby wszyscy zobaczyli moją "Walentynkę" Śmiechy było, co nie miara. No cóż, jak widać, za każdym razem moje Walentynki mają inny wyraz. Kończę, standardowym stwierdzeniem. Opowiadanie to jest relacją moich osobistych doznań i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.