Córka kowala, czyli sprośności Jego Ekscelencji…
Data: 25.09.2020,
Kategorie:
historia,
taboo,
Nastolatki
ksiądz,
Autor: DumasXXX
... przybocznej straży oraz zmartwionego starosty.
- Czy oni mogą już zamilknąć? - warknął, zasłaniając dłońmi uszy.
- Ekscelencjo mogę ich przegonić z użyciem rajtarów. Pogonię hołotę.
- Nie godzi się, Panie pułkowniku.
- Ekscelencjo, może mógłbyś wysłuchać ich żali. Człek jak się wygada, poczuje ulgę. Nie mówię, aby im od razu pomagać. Wystarczy wysłuchać... - szeptał nieśmiało starosta.
- Cały ten tłum bab ma tu wejść?
Pięćdziesięcioletni, łysiejący brunet, ze starannie przystrzyżoną hiszpańską bródką podszedł do okna. Na dole kotłowała się tłuszcza.
- Ekscelencjo, rozkaż, aby wyłonili swoich reprezentantów. Ja ich wprowadzę. Wysłuchasz ich żali i wyślesz won.
- Wyślę won... - Ferdynand nie słuchał starosty. Pokręcił wąsa, wpatrując się w niewiastę, która stała przy rosłym, starym mężczyźnie.
- Któż to? - zapytał starosty.
Biskup, pan tych włości, wskazał na Sophie. Dziewczę przegrało właśnie walkę z wiatrem. Jej biały czepek uniósł się nad tłumem, a rude włosy rozwiały. Odgarnęła je ze swojej młodej twarzy. Dostojnik przyglądał się jej uważnie, oceniając z oddali atuty sylwetki, uroki skrytej pod skromną suknią dojrzewającej kobiecości.
- Kto to? Ta dziewczyna.
- Tamta? Córka kowala, Drehera.
- Córka kowala powiadacie, co za banalna historia. - uśmiechnął się biskup.
Otworzył okno i pełnym głosem przemówił do tłumu.
- Bracia, Owieczki Moje! Okażcie szacunek urzędowi, jaki dane mi piastować. Wszak nie ja osobiście, lecz cała ...
... powaga Kościoła Rzymskiego przed Wami przemawia. A Kościół ten, dla wiernych sobie jest łaskawy. Uciszcie się. Wybierzcie posłów, którzy przed Mym obliczem przedstawią wasze troski.
Biskup podniósł dłoń, a tłum ucichł. Uczynił znak krzyża i zamknął okno. Nikt nie odważył się już wrzasnąć.
- A ty starosto postaraj się, aby posłem został ten stary kowal.
- Najjaśniejszy Panie, wdzięki tej dziewczyny mogą zgubić mężczyznę.
***
Starosta wyszedł do tłumu. Podszedł do kowala i stojących obok niego kobiet, żony i córki. Pociągnął starca za rękaw koszuli, aby odszedł parę kroków.
- Jego Ekscelencja chce z Tobą rozmawiać, jako z przedstawicielem tu zebranych.
- Dlaczego ze mną? Ja… ja nie jestem najstarszy ani najmądrzejszy z całej gromady.
Starosta kiwnął głową w kierunku ognistowłosej dziewczyny. Stary kowal westchnął.
- Doskonale wiesz przyjacielu, o kogo chodzi temu łajdakowi. Twoim nieszczęściem jest to jedyne dziewczę. Pilnujesz jej jak skarbu. Jednak ten klejnot przyciąga spojrzenia licznych. Niestety, także biskupa uwiodły jej złociste włosy. Czemuż nie ma chusty lub czepka?
- Wiatr północy zwiał jej z głowy…
- Obyś ty głowy nie stracił, odmawiając biskupowi.
Ojciec zerknął na przejętą córkę, stojącą wśród tłumu. Uśmiechnął się do niej i stanął frontem do tłuszczy przy boku starosty.
- Brat nasz, stary i poczciwy Dreher, którego każdy z Was zna, będzie rozmawiał z Jego Ekscelencją. Będzie Was reprezentował z godnością i odwagą. Proszę, bracia ...