Doktor S. - Opowiadania Erotyczne

Doktor S.

... sutki. Na przemian ściskałem je i delikatnie ciągnąłem. Pani doktor chyba znów się podnieciła, bo jej kakaowe oczko delikatnie się otworzyło. Gdy tylko to zobaczyłem mój języczek wślizgnął się do środka. Właściwie tylko czubek, bo jej tyłeczek był baaardzo ciasny. Pani S. zaczęła jednak lekko podskakiwać, więc mój język zaczął posuwistymi ruchami wchodzić coraz głębiej. Lekarka poruszała dłonią tak zręcznie, że znów byłem na skraju orgazmu. Zdjąłem panią doktor z siebie i nakazałem:

- A teraz proszę się ładnie wypiąć.

- Dobrze proszę pana.

Pani S. przechyliła się przez oparcie kanapy. Bardzo chciałem wejść w jej tyłeczek, ale dalej był za ciasny. Włożyłem więc do środka palec wskazujący i zacząłem posuwać nim panią doktor. d**gą ręką pieściłem jej łechtaczkę. Po chwili dołożyłem d**gi, a później trzeci palec.

-Pani S. ma pani idealne dupsko. - powiedziałem.

- Co to za ordynarne słownictwo? - zapytała - I dlaczego mi się tak podoba?

A Wam się podoba?

To moje pierwsze opowiadanie, więc odzew będzie mile widziany. Szczególnie krytyczny.