Surprise
Data: 02.10.2020,
Kategorie:
Romantyczne
Nastolatki
dojrzały,
Dojrzałe
Autor: CichyPisarz
... jak ja kocham to uczucie, kiedy ciało samo zaczyna pląsać. Kocham bluesa. Wypełnia mnie całą czymś… pozytywnym – przymrużyła oczy i tańczyła.
Kiedy pojawiła się głośna muzyka, Ola zrozumiała, dlaczego Aleksandra opuściła powieki i jakby sama dla siebie się kołysała. Sama poczuła zmianę nastroju i chęć na podobne ruchy. Ta muzyka naprawdę robiła klimat. Była taka łagodna, ciepła, wszechobecna.
Gospodyni stała obrócona do niej tyłem i szukała coś na półce z płytami, a jej tyłeczek kołysał się na boki tak płynnie i tak spójnie z muzyką, że zdawał się nęcić i przyciągać o wiele lepiej niż najsilniejsze afrodyzjaki. Nagle zrobiła się niezwykle romantyczna aura.
Gospodyni nalała sobie wino, postawiła lampkę na stoliku kawowym tuż obok sofy i usiadła blisko gościa. Zdjęła jeszcze kolczyki koła i położyła je obok kieliszka.
- Mogę? – spojrzała zalotnie.
- Ale… co? – Serce zabiło nastolatce mocniej. Wiedziała, że nie chodziło o pozwolenie na zajęcie tego miejsca.
- Mam ochotę cię pocałować – powiedziała zmysłowym głosem. – Mogę? – zbliżyła twarz i patrzyła na oczy dziewczyny. – Uwielbiam ten kawałek – skinęła głową w stronę odtwarzacza, by dać dziewczynie chwilę na odpowiedź. –
– uśmiechnęła się, podając tytuł utworu. – Spokojnie, ja… taka nie jestem. To… mogę? – spojrzała przypominającym się i pełnym emocji wzrokiem.
Teraz Ola poczuła zapach pani Aleksandry. Nie słodki i finezyjny, a mocny i charakterystyczny dla silnych kobiecych osobowości. W dodatku zapach ...
... współgrał z wonią potu, co nęciło zmysły jeszcze mocniej. Przyćmione pożądaniem oczy uwodzicielki powodowały w niej fale przepływającego przez ciało gorąca.
- Nie… wiem – dopiła wino i postawiła pusty kieliszek na stoliku, jakby przecząc słowom i podświadomie dając sygnał gotowości. Miała też ochotę uciec, ale jakby było już za późno. Była w potrzasku własnych oczekiwań i pragnień.
- To się dowiedzmy – musnęła ustami warg Oli, język prześliznął się wzdłuż szczeliny miękkich czerwonych poduszek, po chwili już był w ustach nastolatki. – Przyjemnie, nie? – stwierdziła. – “
– zaśpiewała cicho wraz z artystą. Słychać było, że zna ten utwór doskonale, bo śpiewała to nie zastanawiając się nad tekstem, wciąż całując słodkie młode usta. – Lubię smak wina… w twoich ustach – szepnęła.
Ola odpowiedziała nieśmiałym ruchem warg, ale smak papierosów, wina i wyjątkowej świeżości pozostałej po połkniętej chwilę temu gumie do żucia, popchnął ją po chwili do śmiałych igraszek. Czuła jak kobieta na nią napiera, czuła już jej dłoń na udzie, czuła, jak spore piersi rozpłaszczają się na wiele mniejszych jej. Emocje przelewały się przez jej ciało jak wody wpadających do rzeki wartkich potoków. Istna kipiel. Ta zmysłowa muzyka też naprawdę na nią działała. Chciała teraz tylko jednego.
- Spokojnie, na razie tylko tutaj zostanę – mruknęła Aleksandra, mając na myśli swoją dłoń, która łagodnie, a zarazem z silną emocją, gładziła, pod sukienką, aż po łuk pośladka, udo Oli.
- Co ja robię? ...