Karolina. 2
Data: 03.10.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
... ją...
Teraz jest ich dwóch... kurwa, co ja mam ubrane... jakieś szmaty... gdzie są drzwi.... ?
Byli szybsi... i silniejsi...
Poczułam lekkie ukłucie zastrzyku i od razu odjechałam...
**********
Szpital psychiatryczny.
Ale się wyspałam... i głowa nie boli...
Czas wstać...
Co jest... ? ... otwieram oczy...
Kurwa... jestem przywiązana do łóżka, ręce i nogi... ?
- Kurwa, co tu się odpierdala... !!!
Odwróciłam głowę, na sąsiednim łóżku leżała inna kobieta...
- Halo... co tu się dzieje... gdzie ja jestem ?
Nie odwróciła się, tylko nadal dłubała w ścianie...
Po godzinie przyszedł facet ubrany na biało...
- Co tu się odpierdala... ?
- O księżniczka się obudziła... zaraz zawołam lekarkę...
- Dlaczego jestem przywiązana ?
- Bo byłaś niegrzeczna... i to bardzo... i wiedzę, że nadal jesteś...
Zrobił mi jakiś zastrzyk i poszedł...
Nie wiem ile czasu minęło, ale gdy się obudziłam znowu bolała mnie głowa... i było ciemno...
Jestem tak skołowana, że naprawdę nie wiem co się dzieje... ?
Gdy rano usłyszałam jakieś hałasy naszła mnie otucha...
To było śniadanie...
Rzucili talerz na stolik i poszli...
- A jak kurwa mam to zjeść ...? ... teraz to krzyknęłam na cały głos...
Przyszedł ten sam facet... łysy, uśmiechnięty.. ale cholera... obleśny jak diabli...
- Nakarmię cię złotko jak będziesz grzeczna...
Byłam głodna więc...
Ślinił się jak podawał chleb...
- Dziś będzie pani doktor... bądź grzeczna...
Po ...
... kilku godzinach patrzenia się w sufit musiałam do toalety...
- Halo... jest ktoś... !!!
Cisza, wytrzymałam godzinę.... dwie... ale potem było już ciężko...
- Muszę do kibla... !!!
Nic... jakbym była tu sama, tylko z tą kobietą...
Po następnej godzinie zsikałam się w łóżko...
Wieczorem przyszedł...
- Wiedziałem , że nie wytrzymasz...
- Proszę, wszystko jest mokre...
- I co z tego... ?
- Muszę do toalety...
- A kto to posprząta... myślisz, że jestem od takiej roboty ... ?
- Proszę....
Odwiązał mnie...
- Tylko nie wyrywaj się, bo przypierdolę...
Chwycił mnie za rękę i zaciągnął do toalety...
Oczywiście nie pozwolił zamknąć drzwi....
- Muszę cię pilnować... jesteś ostra...
Po zrobieniu chciałam się umyć... ale jak przy tym chamie... ?
- Dostanę nową koszulę... ?
- Może ?
Zaczęłam się myć, trudno i tak prysznica nie było, przynajmniej nie rozebrałam się...
Przyniósł mi nową koszulę i bezczelnie patrzył jak się przebieram...
Nie będę się odzywać... bo...
Gdy wróciliśmy dostałam trzecie łóżko...
- Tylko nie zlej się znowu, bo wrócisz na tamto...
- Miała przyjść lekarka...
- Nie ma czasu ... może jutro... a co, źle ci ?
W sumie to nawet nie wiem, co tu robię, jestem chora i trudno... szpital to szpital...
- Muszę zrobić ci zastrzyk... bądź spokojna...
Zasnęłam.
W nocy obudziło mnie coś....
Byłam w głębokim odlocie... ale moje ciało chciało to poznać...
Było... ba... jest przyjemnie... ...