1. Chram


    Data: 26.06.2019, Kategorie: groza, Zdrada Autor: Man in black

    ... się nudzi.
    
    – Jak go znam, szybko sobie znajdzie kolejny problem do rozwiązania – kobieta zamyka bagażnik i kieruje się w stronę domu. – Nie stój w samej koszuli. Nie jest tak ciepło, jak ci się wydaje.
    
    Na ulicy pojawia się pług. Warkot silnika zakłóca nieco sielankowy poranek na przedmieściach. Zaczyna prószyć śnieg. Niespodziewany podmuch mroźnego wiatru zrywa z drzwi świąteczną ozdobę – pomysł Bartka – przedstawiającą uśmiechniętą twarz świętego mikołaja w czerwonej czapeczce. Plastikowa wytłoczka wiruje chwilę w powietrzu, aż ostatecznie ląduje pod kołami pługu. Silnik zagłusza delikatny trzask plastiku. Pojazd odjeżdża, a na pustej ulicy zostaje zdeformowana i popękana twarz mikołaja. Teraz wygląda, jakby uśmiechał się złośliwie.
    
    *
    
    Maja upycha w walizce odnalezione w ostatniej chwili dżinsy. Zdążyła wpaść w panikę, nie mogąc ich odnaleźć. Jej ulubiona para spodni. Z trudem domyka suwak. Rozgląda się zasapana po mieszkaniu. Należałoby tutaj posprzątać, zerka na zegarek i szybko rezygnuje z pomysłu. Nie może tracić czasu. Musi jeszcze wyszykować siebie, no i gdzie jest ten cholerny Gracjan? Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w mieszkaniu zjawia się wywołany w myślach mąż.
    
    – Najważniejsze zapasy – mężczyzna uśmiecha się, pobrzękując butelkami w reklamówce. – Orzeł wylądował.
    
    – Ile tego kupiłeś?
    
    – Zależy czego – idą razem do kuchni, gdzie reklamówki lądują na stole, a mężczyzna wyjmuje zawartość. – Wódka, sztuk pięć, po zero siedem każda – ...
    ... ustawia butelki bolsa w równym rzędzie jak chłopiec wystawiający ołowianych żołnierzy. – Piwa, cztery zgrzewki, po sześć puszek w każdej – zgrzewki układa jedna na drugiej niczym cytadelę, której chroni rząd butelek.
    
    – Ile na to wydałeś?
    
    – O co ci chodzi?
    
    – Chciałam ci przypomnieć, że jedziemy tylko na kilka dni, a po powrocie czekają nas jeszcze dwa tygodnie do wypłaty.
    
    – Poszły niecałe dwie stówki, wyluzuj się – sięga do kieszeni i wyjmuje garść prezerwatyw. – Mam jeszcze to.
    
    – Twoje szczęście – kobieta uśmiecha się, jej twarz łagodnieje. – Przynajmniej nie wyciągaj od razu tego wszystkiego – wskazuje dłonią alkohol. – Nie musisz być zawsze tym, który pierwszy łapie za wódkę.
    
    – Jak sobie życzysz mamuśka.
    
    Maja maluje się przed lustrem w łazience. Tylko tutaj ma wystarczająco mocne światło. Poprawia długie czarne włosy i szminkuje usta. Gdyby Gracjan wiedział, że mimo iż są małżeństwem od lat, kobieta nie jest przekonana, że chce mieć z nim dzieci, pewnie wściekłby się jak cholera. Gracjan jest dobrym kochankiem i mają kilka całkiem fajnych wspomnień, ale kobieta ma wątpliwości, czy sprawdziłby się w roli ojca. Woli nie ryzykować. Nie chce zostać jedną z tych rozwódek przed trzydziestką. Samotną mamuśką ze spasioną dupą, dzieciakiem na głowie i frustracją w oczach. Nie chce, jak one, przekonywać wszystkich dookoła, że dopiero teraz wie, że żyje. Gdyby to była prawda, nie powtarzałyby tego, jak pierdolonej mantry.
    
    Kobieta zerka na swoją sylwetkę w lustrze. Ma ...
«1234...41»