1. SIEDZIAŁEM OKRAKIEM NA DRABINIE Część I &


    Data: 08.10.2020, Kategorie: Anal Geje Pierwszy raz Autor: Yake01

    ... jest wanna z prysznicem i zdewastowany ustęp. Jest to jedyna samotnia na planecie zamieszkałej przez samcze plemię, które raz w tygodniu zmuszone jest do publicznej ablucji. Setka nagich, męskich dup, podmywających się szybko, niestarannie by zdążyć w pięć minut? Tak to wygląda: pięć minut pod okiem kaprala i kilkanaście osób kłębiących się pod sitkiem prysznica.
    
    Mój kosmos był inny. Spokojny i tylko mój. Centrum tego uniwersum jest wanna. Stare, żeliwne naczynie, którego resztki emalii dawno straciły swoją biel. Nawet nie będę się silił na opis tej gamy barw. Każdy kto był w takim miejscu wie, że biel zmienia się w rdzawy brąz wymieszany z szarością. Czy to ma jakiekolwiek znaczenie w tej sytuacji, przestrzeni i czasie? Codzienne misterium mycia, w ręku nieśmiertelne mydło „For you” i szampon miętowy zakupione w kantynie. Rozkoszny zbytek, gdy nie starcza żołdu na fajki. Jednak kąpiel warta jest wyrzeczeń. Wysoko zawieszony kaloryfer z ukręconym kurkiem do regulacji przepływu, to doskonały haczyk by zawiesić kurtkę moro i spodnie. Buty stawiam blisko drzwi. Już tyko podkoszulek i sprane „nachy”. Te szorty pamiętają dziesiątki pokoleń sałdatów o podobnej budowie. Kiedyś granatowe, dziś sprane po tysiąckroć, straciły barwę. Ileż one nawąchały się przepoconych ciał w tym intymnym miejscu, ile pochłonęły potu, ile litrów młodzieńczego nasienia wypiły. Co tydzień je zmieniasz, niby są inne. Niby, bo masz świadomość ich historii. Może nie personalnie, bo w tym miejscu nie ma ...
    ... nic personalnego. Przypisanego, twojego. Wszystko jest wspólne, ogólne. Nawet sekretne soki mieszają się w splotach tkanin. Uświadamiasz sobie, że znoszone gacie są klamrą intymnego cyklu. One dotykały, oblekały, opinały setki: pałek, pał, siurków, kutasów, chujów, członków, ptaszków we wszystkich rozmiarach i kształtach. To one skrywają tajemnice ich zapachów i oznak ich życia, chorób. To w nich skryte są opowieści o wszystkich syfach, tryprach, mendach ,które zostały przywiezione z przepustki, urlopu, czy złapane tuż za płotem, w lesie, od młodej kurewki z sąsiedniej wsi. Dla nich jesteś kolejnym kutasem, jajami i dupą , które są chronione w tygodniowym kole: od prania do prania.
    
    Teraz już stoję nago w mojej wannie. Ustawiam strumień wody, może być chłodna lub ciepła zależnie od mojej potrzeby, humoru, pogody. Woda otula mnie, daje ukojenie, relaks. Dotykam swojego ciała, twardawy brzuch, twarde ramiona, przedramiona i uda, łydki. Przyjemnie jest głaskać piersi, delikatnym kołowym ruchem usztywnić sutki, czy ugniatać je opuszkami. Ciało mam prawie gładkie, włosy pojawiają się w okolicach pępka by zgęstnieć na podbrzuszu zmieniając się w brązową kępkę nad moją męskością. Nigdy nie byłem chudzielcem, taki raczej atletyczny typ budowy. Mocne ramiona, mocne nogi, mięsisty tyłek. Z namaszczeniem przywdziewam kożuch mydlin, starając się pokryć nim każdy zakamarek mego ciała. Woda spływa po mnie kojąco, a węch dostarcza odczucia świeżości. To jest ten mój prywatny moment, kiedy ...
«1234...7»