1. Nieco inny świat (II) — Sobota,…


    Data: 22.10.2020, Kategorie: humor, spotkanie towarzyskie, dwie kobiety, pogaduszki, Autor: Indragor

    ... dziewczyną? Iwi, mówiłam już. Ty możesz go nauczyć, czym jest naprawdę seks, jak zwracać uwagę na doznania dziewczyny, jak zadbać, aby było jej i jemu najprzyjemniej i wreszcie, że są jeszcze pieszczoty, które pozwalają utrzymać kobietę godzinę i dwie w podnieceniu, a samo bzykanie… jest fajne, ale piętnaście minut i po wszystkim.
    
    – Baśka, nic z tego. Popatrz, jestem za stara dla niego.
    
    – Wiek nie ma tu nic do rzeczy, liczy się dopasowanie i przyjemność. Wiem, że takiemu młodemu mężczyźnie brakuje jeszcze techniki, ale nadrabia entuzjazmem. A tej techniki może właśnie nauczyć go starsza od niego, bardziej doświadczona kobieta, jak ty. Kto wie, może tak cię wybzyka, że nie będziesz mogła chodzić. Warto spróbować, prawda?
    
    – Baśka, ty chyba zwariowałaś – jęknęła Ewelina, zasłaniając dłonią twarz. Czuła, że wymykają się jej argumenty przeciw, jeden po drugim.
    
    – Dlaczego zwariowałam – Barbara naciskała, czując, że przyjaciółka mięknie – każda kobieta fantazjuje o tym, aby choć raz w życiu spotkać mężczyznę, który tak ją wyrucha, że aż nie będzie mogła chodzić.
    
    – Fantazjuje, może, ale naprawdę, brrr. Ale ja nie o tym…
    
    – Ależ o tym – przerwała Barbara – nic nie musisz robić, wystarczy, że ulegniesz jego zalotom. Niech myśli, że to on cię uwiódł i sprawił, że mu uległaś. Tak nawet lepiej. Mężczyźni to myśliwi. Muszą czuć, że upolowali sarenkę…
    
    – Aha i uważasz, że to ja mam być tą sarenką?
    
    – Skoro ciągnie was do siebie, to co w tym złego? Moim zdaniem i ...
    ... tak stoisz na straconej pozycji. Nie dasz rady. I tak wcześniej czy później, ulegniesz mu, więc lepiej wcześniej. Wiem, mam w tym doświadczenie.
    
    – A jak zakocha się we mnie? – Ewelina wytoczyła ostatni już argument, jaki w tym momencie dostrzegała.
    
    – To złamiesz mu serce. I co z tego?
    
    – Baśka, to twój syn, jak możesz coś takiego mówić!
    
    – Och, Iwi, jeśli nie ty, to na pewno wcześniej czy później jakaś panna złamie mu serce. Takie jest życie. Ja przez to przechodziłam, ty… każda dziewczyna i chłopak. A pewnie z powodu Bartka niejedna już ryczała po kątach, jak ją wystawił do wiatru. A jeśli jeszcze nie jesteś przekonana, że Bartek jest w stanie ci dogodzić, to pokażę ci taki filmik, na którym bardzo dobrze widać jego wyposażenie. Wierz mi, widziałam w życiu niejednego nagiego mężczyznę, a penis Bartka jest zdecydowanie okazały. To naprawdę solidny penetrator kobiet i postrach dziewic. – Porozumiewawczo uśmiechnęła się do przyjaciółki.
    
    Na samą myśl, że widzi nagie dyndadełka Bartka prężące się do skoku na jej kobiecość, Ewelina poczuła, że robi jej się nieprzyzwoicie mokro pod tymi obcisłymi sportowymi szortami, a ją samą zaczyna ogarniać nie mniej nieprzyzwoity dreszczyk. Taki sam, gdy Bartek się o nią ocierał lub dotykał, a jeszcze bardziej, gdy tak podniecająco przyjemnie złapał za tyłek… przepraszam, dupę, końcami palców niemal dosięgając kwiatu rozkoszy, teraz tak kłopotliwie wilgotnego. Ewelina czuła, że jeśli czegoś nie zrobi, jej podniecenie jeszcze ...