Trójkąt wileński
Data: 28.10.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Zdrada
wakacje,
ten trzeci,
Pierwszy raz
Autor: MrHyde
... dłużej.
W kuchni, leniwie nastawił wodę w czajniku, uruchomił komputer i wbił wzrok w tekst, który zaczął pisać rano w autobusie. Litery zlewały mu się w czarne pasemka falujące w poprzek ekranu. Jedyny pomysł na ciąg dalszy, jaki przychodził mu do głowy, sprowadzał się do zaznaczenia opcji „zaznacz wszystko” i naciśnięcia klawisza „Enter”. Zapisałby wtedy plik pod zmienioną nazwą. Zamiast „Nieznajoma” byłoby „Justyna”.
Wtem, gdy palec serdeczny lewej dłoni wciskał już klawisz „Control” a środkowy palec prawej dłoni wisiał nad literką „a”, w progu kuchni stanęła młoda kobieta w różowej piżamie i dżinsowej kurtce, szeroko rozpiętej z przodu. Na widok jej nagich łydek, kształt którym nadawały napięte mięśnie, fachowo zwane brzuchatymi, ud stopniowo zwiększających obwód w miarę oddalania się od kolan oraz odkrytego dekoltu, niewidzialna pętla zacisnęła się na jego gardle. Górna krawędź haleczki była osadzona stosunkowo nisko. Trzymała się na samych piersiach i wąskich ramiączkach. Arek, z trudem przełknąwszy ślinę, spojrzał na twarz zjawiskowej osoby i jeszcze bardziej pozazdrościł Michałowi.
- Puk, puk! Czy pan bardzo zajęty? – Justyna spytała się u proga, żartobliwie i trochę nieśmiało.
Arek poderwał się z krzesła.
- Myślałem, że nie przyjdziesz. – powiedział, nie dowierzając zmysłom.
- Ktoś mi obiecał email. – przypomniała, pytając spojrzeniem, czy student jeszcze pamiętał o danym jej słowie.
On, z wyciągniętą do niej ręką, zrobił krok wprzód, ona ...
... przekroczyła próg, podeszła do niego. Spotkali się w samym środku kuchni. Spletli palce obu par rąk i pocałowali się, stykając ze sobą usta.
- W recepcji już czeka na ciebie kartka ode mnie. – zapewnił.
Arek starał się brzmieć spokojnie i stonowanym, zrównoważonym tonem w miarę możliwości ukryć stan ekscytacji, ale mu to zupełnie nie wyszło. Głos mu się łamał w pół słowa. Wreszcie, nie mogąc nic więcej powiedzieć, mocno przycisnął Justynę do siebie i jeszcze raz pocałował. Tym razem, ich usta splotły się tak, że jej górna warga wsunęła się głęboko pomiędzy jego wargi. Zaczęli się wzajemnie pieścić, delikatnie ocierając o siebie mokrymi ustami.
Przerwali na chwilę. Arek oplótł dziewczynę w talii, ona, pogładziwszy jego policzki wczepiła mu palce we włosy. Zamknęła oczy i przekręciwszy głowę w bok nadstawiła rozwarte usta do kolejnego pocałunku.
- Co z Michałem? – szepnął Arek, musnąwszy jej dolną wargę.
- Zmęczony – odpowiedziała cicho Justyna i przyciągnęła buzię kochanka do swojej.
- Szłaś na dwór? – spytał Arek, nie odrywając ust od dziewczyny.
- Do ciebie przyszłam. – padła odpowiedź, stłumiona kolejnym pocałunkiem.
Gdy po krótkim czasie, wargi Justyny rozstąpiły się na maksymalną szerokość, a jej język wysunął się na spotkanie z językiem Arka, student utracił kontrolę nad rosnącym podnieceniem. Jedną dłoń zacisnął na piersi dziewczyny, a drugą chwycił za pośladek i pociągnął do siebie, od przodu napierając biodrami.
- Ach! – zawołała, zaatakowana nagle ...