Karolina. 3
Data: 05.11.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... kazali mojej żonie płacić... wie Pani... jak...
- Tak jak jego pierwszej..
- I wtedy Robert podał mi dłoń... knajpa szła na dno, a on załatwił bydlaków, spłacił cały dług i dostał połowę udziałów... a potem całe... taki szef to skarb... przestałem się martwić o pierdoły... on miał to w małym palcu...
- Wiem...
- I zobaczy Pani co zrobił... najlepszy lokal w mieście... szyk i poziom... inni tylko mogą brać przykład... brakuje nam go... ale niech się Pani nie martwi, nic się nie zmieni, będę ją prowadzić... choćby dla Pani...
Wziął moją dłoń i pocałował...
Też puściłam jedną łzę.... bo więcej mi nie wolno... nie zasługuję na takie traktowanie...
Było kilka osób, siedziałam zamyślona, bo dobrze mu tu... tu oświadczył mi się... tu pokochaliśmy swoje życia....
Może gdyby nie to spotkanie służbowe mojego pierwszego.... ?
Może... gdyby nie wyłożył mi forsy na bankiet dla Mariusza... ?
Kurwa... Mariusz... Boże on nic nie wie.... e... niech baluje i zarabia... zdąży się pomartwić ze mną... jak wróci....
- Czy pozwoli Pani, że się dosiądę... ?
Patrzę... jakiś starszy gość... zadbany... przystojny... kurwa czego chce... ?
- A o co chodzi... ? ...jestem zajęta...
- Obserwuję Panią od dłuższego czasu.... tylko Pani rozmyśla...
- I co z tego ?
- Samotne myśli bywają czasami zbyt smutne....
Cholera, trafił... brak obrączki... samotny... wdowiec ?
- Ale o co chodzi... ?
- Da się Pani skusić na coś słodkiego ?
- W sumie...
Albo ...
... chciał pogadać jak samotny z samotnym. albo jak zwykle... chce dupy... ?
Sam przyniósł serniczka... zaczęłam jeść i czekać... jak coś chce... to niech zaczyna...
Zaczął gadać jakieś głupoty, może myślał, że go słucham... i niedługo wypalił...
- A dałaby się Panie skusić jeszcze na coś ?
- Na przykład ?
- Na niezobowiązujący seks ?
Spojrzałam się na niego... jakbym chciała go zabić....
- Przepraszam, jeśli uraziłem...
Kurwa, jak płachta na byka... już bym się zgodziła.... ale to przepraszam....
- Bije Pan kobiety ?
- Nigdy w życiu...
- To spadaj frajerze, idę tylko z prawdziwymi facetem... którzy umieją dogodzić kobiecie....
Jego spojrzenie... zdziwienie... rozczarowanie.... wszystko widziałam....
Zaczęłam się śmiać....
Kiwnęłam na kelnera....
- Na mój rachunek te ciasteczka...
- Oczywiście szefowo...
- Żegnam...
*********
Potem, nie wiem jak, ale dowiedziałam się, że Tomek policjant był u nas w domu...
- Jurgen, co on chciał ?
- Kasę chce dać... dużo...
- Tę która mu daliście... ?
- Pewnie tak...
- To weź, a ja mu podziękuję... sobą... i bardzo tego chcę...
Kłamałam, ale za kasę mogę dać bez oporów...
Budzi się we mnie tamta Karolina ze swoją zaradnością... gdy zbierałam po 500 albo 800...
- A może masz kogoś jeszcze, kto by chciałby dostać dobry tyłeczek do wyjebania... za jakąś kasę ?
- Czekaj, czekaj... e.. nie...
- Dajesz !!!
- Podobno jego komendant, tak mówił... raz na jakiś czas ma ...